Powodem decyzji Komisji była krytyka systemu weryfikacji użytkowników w serwisie X, który – zdaniem KE – może wprowadzać w błąd. Niebieską odznakę autentyczności można bowiem wykupić, co otwiera pole do manipulacji i dezinformacji – utrzymuje Bruksela. Dodatkowo Komisja zarzuciła platformie brak przejrzystości reklam i nieudostępnianie danych badaczom i mediom.

Musk nie pozostał dłużny. Najpierw publicznie zaatakował Unię Europejską, sugerując, że jej istnienie stoi pod znakiem zapytania. – Unia Europejska powinna zostać zniesiona, a suwerenność przywrócona państwom członkowskim – napisał na X.

Następnie zablokowno jedno z oficjalnych kont Komisji Europejskiej – to używane do kampanii reklamowych. KE przyznała, że nie korzystała z niego od 2023 roku, jednak sam gest ma wymiar symboliczny.

Dla Muska cała ta sytuacja wydaje się być kolejnym aktem konfrontacji z europejską biurokracją, UE natomiast pod płaszczykiem narzucenia zasad przejrzystości i odpowiedzialności cyfrowym platformom, w sposób ostentacyjny próbuje wprowadzać cenzurę i ograniczać wolność słowa w internecie.