W dniu 31 października 2024 roku The Times of Israel opublikował na łamach swojego portalu wywiad przeprowadzony przez Lazara Bermana z chargé d’affaires RP w Izraelu gen. Maciejem Hunią pt. „Nowy wysłannik Polski odrzuca twierdzenia o ludobójstwie w Gazie, twierdzi, że demokracje muszą wspierać Izrael”. Portal przedstawił w swoim tekście polskiego dyplomatę jako reprezentanta „jednego z najbardziej proizraelskich państw w Europie“.
Hunia odrzucił w wywiadzie oskarżenia o to, że Izrael dopuszcza się ludobójstwa w Strefie Gazy. „Ludobójstwo jest zbrodnią popełnianą z premedytacją. (…) Wojna jest zawsze brutalna, (…) jestem absolutnie przekonany, że izraelska armia nie planuje operacji, które mają zabić niewinnych ludzi1“ – powiedział Hunia w swoim pierwszym wywiadzie dla izraelskich mediów.
Jak napisał The Times of Israel „w lipcowym przesłuchaniu w niższej izbie parlamentu w Polsce Hunia wyraził podobne stanowisko: „Ludobójstwo – byłbym daleki od używania tego słowa. Niestety, operacje wojskowe połączyły się z ofiarami wśród niezaangażowanych cywilów. Dotyczyło to również operacji w Iraku i Afganistanie”.
„Jeśli użyjemy samolotów przeciwko terrorystom na obszarach miejskich, muszą być szkody uboczne" – powiedział Hunia.
Maciej Hunia powiadomił Izraelczyków, że Polska będzie teraz starała się promować „rozsądne” stanowisko w Unii Europejskiej „z zastrzeżeniem, że Izrael ma prawo zrobić wszystko, aby zabezpieczyć swoje istnienie, zapewnić bezpieczeństwo obywatelom Izraela w Izraelu i za granicą“2.
Jak podaje The Times of Israel, Hunia dodał również, że zgadza się z Netanjahu, że w swoich kampaniach przeciwko Hamasowi, Hezbollahowi i Iranowi Izrael toczy walkę w imię wolnego świata.
Warto zweryfikować twierdzenia zawarte w powyższym wywiadzie.
-
Czy Polska jest obecnie jednym z najbardziej proizraleskich państw w Europie, jak twierdzi The Times of Israel?
- Izrael mocno nadszarpnął w Polsce swoją pozycję i zszargał swój wizerunek. Przeciętny Polak nie darzy obecnie zbytnią sympatią zarówno tego państwa, jak i jego żydowskich mieszkańców, a co więcej, uważa, że dokonują oni ludobójstwa na Palestyńczykach. Chyba, że dla The Times of Israel bycie „jednym z najbardziej proizraelskich państw” oznacza po prostu brak ataków na Żydów na ulicach polskich miast, w przeciwieństwie do tego, co się dzieje w Europie Zachodniej. Jeżeli w tak kuriozalny sposób rozumieć „proizraelskość”, to trudno zadać kłam twierdzeniu izraelskiego portalu.
-
Czy rolą polskiego dyplomaty jest gwarantowanie Izraelowi, iż „ma prawo zrobić wszystko, aby zabezpieczyć swoje istnienie, zapewnić bezpieczeństwo obywatelom Izraela w kraju i za granicą“?
Nie, nie jest to rolą polskiego dyplomaty, ale za to na pewno jest to rolą przedstawiciela izraelskiego państwa. Ponadto Izrael nie ma prawa „zrobić wszystkiego“. Musi przestrzegać konwencji i międzynarodowego prawa humanitarnego.
W tym miejscu należy wyrazić ubolewanie, że polski dyplomata nie wykorzystał wywiadu do wywarcia nacisku na władze Izraela w kwestii pomocy w osądzeniu izraelskich żołnierzy, którzy zabili - niosącego pomoc humanitarną Palestyńczykom - polskiego obywatela Damiana Sobóla.
-
Czy Izrael w prowadzonych przez siebie kampaniach, w tym m.in. przeciwko Hezbollahowi, walczy w imię wolnego świata?
-
Nie, Izrael nie walczy za wolny świat, ale walczy w imię własnych interesów oraz w interesie swojego premiera, który stara się uniknąć ewentualnej odowiedzialności karnej.
Poza tym, kto jak kto, ale dyplomata, w dodatku były szef cywilnego i wojskowgo wywiadu, powinien znać wagę wypowiadanych przez siebie słów. Mówienie w izraelskim portalu o walce Izraela w imieniu wolnego świata m.in. przeciwko Hezbollahowi, podczas gdy w ramach misji UNIFIL w pobliżu członków Hezbollahu służą polscy żołnierze, jest szalenie nieodpowiedzialne i niebezpieczne. Popieranie w tak trudnym momencie postępowania jednej ze stron podważa bowiem neutralność Polski i może rodzić zagrożenie dla zdrowia i życia służących w Libanie żołnierzy SZ RP.
-
Czy Izrael dokonuje ludobójstwa na Palestyńczykach?
-
Tak. Amnesty International stwierdziła w swoim raporcie, iż „zamiar ludobójstwa jest nieodłączną częścią działań Izraela w Strefie Gazy od 7 października 2023 r., w tym jego kampanii wojskowej".
Powiedzieć, że słowa Macieja Huni źle się zestarzały, to nic nie powiedzieć. Prawda jest bowiem taka, że już gdy je wypowiadał były one skandaliczne. Na parę miesięcy przed udzieleniem wywiadu dla The Times of Israel, w dniu 20 maja 2024 roku prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze Karim Khan, złożył bowiem wniosek o wydanie nakazu aresztowania premiera Izraela Benjamina Netanjahu, zarzucając mu zbrodnie popełnione w Strefie Gazy, m.in. posługiwanie się głodem jako metodą prowadzenia wojny, umyślne powodowanie wielkiego cierpienia czy kierowanie ataków na ludność cywilną.
Ciekawe czy polski dyplomata miałby odwagę udać się do jednego z niewielu już działających w Strefie Gazy szpitali i powtórzyć swoje słowa palestyńskim matkom i dzieciom, które miały „szczęście być tylko rannymi“, a nie zabitymi przez izraelskie bomby i rakiety.
W dniu 10 grudnia 2024 roku izraelski dziennik The Jerusalem Post opublikował sponsorowany przez Jad Waszem (Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu) artykuł będący zapowiedzią nowej książki dr. Jana Grabowskiego. Autor artykułu stwierdził w swoim tekście, że w przygotowaniu kolejnego etapu Zagłady, jakim była likwidacja gett brały udział polskie siły. Granatowa policja występuje w artykule nie jako składający się z przedstawicieli ludności polskiej element administracyjny aparatu III Rzeszy (tak, jak zresztą takim elementem była działająca w gettach Żydowska Służba Porządkowa, która składała się z przedstawicieli ludności żydowskiej), ale jako instytucja państwa polskiego, co jest oczywistym kłamstwem i fałszowaniem historii. Nie powinniśmy się jednak dziwić obecności takich tez po stronie żydowskiej i izraelskiej. Są one bowiem owocem wieloletniego procesu fałszowania historii Holokaustu ze strony osób nieprzychylnych Polsce i Polakom. Efekty tego można było zobaczyć w maju 2024 r., kiedy to Uniwersytet Hebrajski w Jerozolimie opublikował wyniki przeprowadzonego przez siebie badania, w którym sprawdzał m.in., co mieszkańcy Izraela sądzą o Polakach. Otóż niemal połowa badanych stwierdziła, że Polacy są odpowiedzialni za Holokaust w takim samym stopniu jak Niemcy.
Jak widać, to nie Izrael potrzebuje pomocy polskiego dyplomaty w obronie przed, skądinąd prawdziwymi, oskarżeniami o dokonywanie ludobójstwa na Palestyńczykach, ale to Polska potrzebuje obrony przed fałszywymi oskarżeniami Polaków o współudział w Holokauście.
Gen. Maciej Hunia ma, jak widać, co robić. Musi przy tym pamiętać, że nawet jeżeli ambasador Izraela w Polsce zachowuje się na polu dyplomacji - mówiąc łagodnie - niczym słoń w składzie porcelany, to nie powinien go w jego dyplomatycznej roli wyręczać. Będzie bowiem oceniany i rozliczany nie za to, jak bronił Izraela przed różnego rodzaju oskarżeniami, ale za to, jak reprezentował interesy państwa polskiego w Izraelu, w którym permanentnie pojawiają się oskarżenia pod adresem Polaków o współudział w Holokauście oraz za to, jak bronił polskiej racji stanu w obliczu postawienia przez MTK w stan oskarżenia o ludobójstwo premiera państwa, w którym przyszło mu pelnić dyplomatyczną misję.
Co najważniejsze, ale niestety wciąż wymagające przypominania, interesy Izraela nie są tożsame z interesami Polski, a wręcz przeciwnie, bardzo często stoją ze sobą w sprzeczności. Bronienie i schlebianie zaś pastwu gospodarzowi nie tylko niczemu nie służy, ale wręcz przeciwnie, stawia nas w roli klakierów i petentów. W roli strony słabej, której, zwłaszcza na Bliskim Wschodzie, nikt nie szanuje i z którą się nie liczy.
Stefa Gazy jest obecnie w takim stopniu niszczona, a jej mieszkańcy masowo zabijani przez „Siły Obronne Izraela“, że wiele wskazuje na to, że Izrael wprowadza w życie plan wypędzenia Palestyńczyków z ich domów i depopulacji Strefy Gazy, aby w pewnym momencie można było te tereny zasiedlić żydowskimi osadnikami.
Dla żydowskich ekstremistów zasiadających w rządzie Netanjahu obecne działania Izraela są historyczną szansą na stworzenie Wielkiego Izraela oraz odbudowę Świątyni Jerozolimskiej, bez której nie przyjdzie oczekiwany przez nich mesjasz.
Nie tylko Strefa Gazy jest na celowników żydowskich ekstremistów. Jak poinformował w dniu 12 listopada 2024 roku amerykański program informacyjny CNN, minister finansów Izraela, Bezalel Smotrich, zarządził przygotowania do aneksji żydowskich osiedli znajdujących się na okupowanym przez Izrael Zachodnim Brzegu.
W wyniku działań izraelskiego wojska w Strefie Gazy palestyńska ludność cywilna przeżywa prawdziwą gehennę. Jeśli chodzi o straty wśród ludności cywilnej konflikt ten jest znacznie krwawszy od wojny rosyjsko-ukraińskiej. W ramach odwetu na Hamasie Izrael stosuje odpowiedzialność zbiorową, łamiąc tym samym wszelkie przyjęte - w konwencjach międzynarodowych - standardy cywilizowanego świata. W Strefie Gazy Izraelczycy zabili dotąd ponad 45 tysięcy Palestyńczyków, z czego ponad 17.5 tysiąca dzieci, w tym co najmniej 710 niemowląt.
„Jakżeż to miasto wierne stało się nierządnicą? Syjon był pełen rozsądku, sprawiedliwość w nim mieszkała, a teraz - zabójcy!“ .
Ks. Izajasza, 1,21
Już w listopadzie 2023 roku podczas spotkania z delegacją palestyńską papież Franciszek miał powiedzieć, że w Strefie Gazy dzieją się „ludobójstwo" i „terroryzm". Wprawdzie nie potwierdzono tych słów, ale w opublikowanej w listopadzie 2024 roku książce papież Franciszek opowiedział się za wszczęciem dochodzenia, czy działania Izraela w Strefie Gazy można uznać za ludobójstwo.
W dniu 21 listopada 2024 roku Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Izraelczyków: premiera Izraela - Benjamina Netanjahu, ministra obrony Izraela - Joawa Galanta oraz palestyńskiego dowódcę Hamasu - Mohammeda Diaba Ibrahima Al-Masriego (Deifa) pod zarzutem zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości. Jeśli chodzi o polityków izraelskich MTK oskarżył ich o zbrodnie wojenne polegające na głodzeniu jako metodzie prowadzenia wojny i umyślnym kierowaniu ataków na ludność cywilną oraz zbrodni przeciwko ludzkości polegających na zabójstwach, prześladowaniach i innych nieludzkich czynach. Zarówno władze Izraela, jak i Stanów Zjednoczonych odrzuciły te oskarżenia.
Decyzję Międzynarodowego Trybunału Karnego potępił również premier Węgier Viktor Orban, który jednocześnie zaprosił premiera Izraela do złożenia wizyty w Budapeszcie. Dodał przy tym, że dopilnuje, aby nakaz nie został wykonany. Polska i Węgry podpisały i ratyfikowały Statut Rzymski, który ustanowił MTK, ale Budapeszt w przeciwieństwie do Warszawy, nie włączył go do swojego systemu prawnego.
W dniu 5 grudnia 2024 roku PAP poinformowała, iż międzynarodowa organizacja broniąca praw człowieka Amnesty International oskarżyła Izrael o „dokonywanie ludobójstwa" w palestyńskiej Strefie Gazy. Szefowa tej organizacji - Agnes Callamard oceniła, że Izrael traktował mieszkających w Strefie Gazy Palestyńczyków jako grupę, której nie dotyczą prawa człowieka i pozbawioną godności oraz że państwo żydowskie „demonstrowało zamiar ich fizycznego zniszczenia“.
W raporcie pojawiają się przykłady działań armii Izraela oraz władz tego kraju, które wskazują na dopuszczenie się trzech z pięciu czynów zabronionych na mocy Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie ludobójstwa, w tym masowego zabijania palestyńskich cywilów, powodowania poważnych obrażeń fizycznych lub psychicznych oraz celowego stwarzania Palestyńczykom w Strefie Gazy warunków życia „obliczonych na doprowadzenie do ich całkowitego lub częściowego zniszczenia fizycznego".
„Z przedstawionych dowodów można wyciągnąć tylko jeden rozsądny wniosek: zamiar ludobójstwa jest nieodłączną częścią działań Izraela w Strefie Gazy od 7 października 2023 r., w tym jego kampanii wojskowej" – stwierdziła w raporcie Amnesty International.
W dniu 19 grudnia 2024 r. Human Rights Watch (HRW) oskarżyła Izrael o „akty ludobójstwa” wobec Palestyńczyków w Strefie Gazy poprzez pozbawienie ich dostępu do odpowiednich dostaw wody. HRW twierdzi, że działania Izraela są równoznaczne z aktami ludobójstwa na mocy Konwencji o ludobójstwie i Statutu Rzymskiego Międzynarodowego Trybunału Karnego. Podkreśla, że pozbawienie wody prowadzi do powolnej śmierci Palestyńczyków w Strefie Gazy, w tym noworodków, których matki nie mogą karmić z powodu niedożywienia i odwodnienia, a niemowlęta piją mleko modyfikowane zmieszane z brudną wodą.
Warto wskazać, iż również po stronie izraelskiej pojawiały się głosy rozsądku i uczciwości w tym zakresie. Były minister obrony Izraela Mosze Ja’alon, oskarżył rząd swojego kraju, na czele którego stoi Netanjahu, o popełnianie zbrodni wojennych i działania mające na celu przeprowadzenie czystek etnicznych w północnej części Strefy Gazy.
Mając na uwadze oficjalne stanowiska Międzynarodowego Trybunału Karnego, Amnesty International i Human Rights Watch odnośnie dokonywania przez Izrael ludobójstwa na Palestyńczykach, należy stwierdzić, iż obecny chargé d’affaires RP w Izraelu Maciej Hunia, pomimo swojego niewątpliwego doświadczenia płynącego z piastowania funkcji szefa wywiadu - cywilnego i wojskowego, błędnie zinterpretował termin ludobójstwo w kontekście kwalifikacji prawnej działań Izraela w Strefie Gazy. Jakiekolwiek byłyby jednak jego obecne przemyślenia na ten temat, powinien zostawić je dla siebie. Od dnia 21 listopada 2024 roku, kiedy to Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Benjamina Netanjahu, Maciej Hunia, jako urzędnik państwa polskiego, ma bowiem obowiązek trzymać się wykładni nie własnej, ale MTK, gdyż Trybunał działa na podstawie przyjętego w dniu 17 lipca 1998 roku Statutu Rzymskiego, który Polska ratyfikowała w dniu 9 października 2001 roku zgodnie z ustawą z dnia 5 lipca 2001 roku. W dniu 12 listopada 2001 roku złożyła zaś Sekretarzowi Generalnemu ONZ dokument ratyfikacyjny.
MTK uznał, że w przypadku działań Izraela w strefie Gazy ma do czynienia z ludobójstwem na podstawie Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa, uchwalonej przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych dnia 9 grudnia 1948 roku, której Polska jest stroną. Nasze państwo ratyfikowało Konwencję ustawą z dnia 18 lipca 1950 roku (Dz.U. 1952 nr 2 poz. 9). Według artykułu III tejże Konwencji karze podlega nie tylko dokonanie ludobójstwa, ale również współudział w ludobójstwie. Według artykułu IV Konwencji winni współudziału w ludobójstwie „będą karani bez względu na to, czy są konstytucyjnie odpowiedzialnymi członkami rządu, funkcjonariuszami publicznymi czy też osobami prywatnymi“.
W tym kontekście należy wspomnieć, iż w lipcu 2024 roku Dziennik Gazeta Prawna informowała, iż „Polska broń i uzbrojenie jak gdyby nigdy nic, płyną do Izraela, pomimo toczącej się tam krwawej wojny. Transakcje opiewają na setki tysięcy dolarów, a sam fakt, że tak się dzieje, zaniepokoił polskich posłów. Strona rządowa zapewnia, że wszystko jest pod kontrolą, a tymczasem za rogiem czai się kolejny zbrojeniowy kontrakt“. Jak dalej można było przeczytać w DGP, „ze zgromadzonych przez resort danych wynika, że od 7 października, polskim firmom wydano 4 pozwolenia na wywóz do Izraela uzbrojenia“.
Trudno powiedzieć, jak obecnie wygląda wywóz uzbrojenia z Polski do Izraela, ale warto wskazać na reakcję Hiszpanii czy Francji na oskarżenia płynące pod adresem tego państwa.
– Będziemy stosować spójną politykę wobec każdego statku przewożącego broń do Izraela, który chce zawinąć do hiszpańskich portów - powiedział w maju bieżącego roku szef MSZ Hiszpanii. Rząd Hiszpanii odmówił tym samym amerykańskim statkom dostępu do portów w związku z obecnością na ich pokładach broni przeznaczonej dla izraelskiej armii. Waszyngton ogłosił niedawno, że Federalna Komisja Morska prowadzi dochodzenie w sprawie odmowy i zagroził Hiszpanii wielomilionowymi sankcjami.
Z kolei prezydent Francji Emmanuel Macron, ze względu na działania Tel Awiwu w Strefie Gazy i Libanie, wezwał na początku października tego roku wszystkie państwa do wstrzymania sprzedaży uzbrojenia Izraelowi.
Warto przypomnieć instytucjom państwa polskiego, że Benjamin Netanjahu jest objęty przez MTK międzynarodowym nakazem aresztowania, a więc tak, jak prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin. Ciąży na nim zarzut ludobójstwa, który należy traktować z całą powagą. Zlekceważenie nakazu aresztowania izraelskiego premiera sprawiłoby bowiem, że Polska i jej urzędnicy nie tylko złamaliby prawo międzynarodowe czy - z racji implementacji Konwencji w polskim ustawodawstwie - prawo krajowe, ale również nie mogliby powoływać się na autorytet MTK w sprawie działań Rosji, co z racji popełnianych przez to państwo zbrodni na Ukrainie i zagrożeniu, jakie dla nas stanowi, leży w naszym żywotnym interesie.
Póki co, odpowiedzialny za koordynację ceremonii 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski, podkreślił w rozmowie z „Rz”, że Polska jest zobowiązania do respektowania postanowień MTK w Hadze. Znając zaś polskie stanowisko, władze Izraela miały nawet nie zaproponować, aby Netanjahu przyjechał na obchody do Polski.
Ponieważ premierowi Izraela Benjaminowi Netanjahu podlegają Siły Zbrojne i służby specjalne, istnieje duże prawdopodobieństwo, iż po dniu 21 listopada 2024 r. współpraca pomiędzy Polska a Izraelem na polu wojskowym czy w zakresie działalności służb specjalnych, jak również sprzedaż uzbrojenia do tego państwa, może zostać uznana za współudział polskiego państwa, a przede wszystkim jego urzędników – „osób prywatnych”, w ludobójstwie.
Mając na uwadze obowiązujące prawo międzynarodowe oraz polskie ustawodawstwo, do czasu, gdy premierem Izraela jest Benjamin Netanjahu, polski rząd powinien cofnąć polskim firmom zezwolenia na sprzedaż uzbrojenia do Izraela, a wszystkim polskim instytucjom powinien zakazać spotkań i współpracy z Izraelem na polu wojskowym czy w ogólnie pojętym obszarze bezpieczeństwa. W innym wypadku premier Polski, ministrowie, szefowie służb, dyplomaci i poszczególni urzędnicy i funkcjonariusze państwowi, mogą zostać w przyszłości pociągnięci do odpowiedzialności karnej za współudział w ludobójstwie Palestyńczyków.
Polska powinna ponadto lobbować na forum UE o wprowadzenie sankcji na Netanjahu i jego administrację oraz embargo na sprzedaż sprzętu wojskowego, broni i amunicji do Izraela. Nawet jeżeli tę inicjatywę zablokują takie państwa, jak Węgry, to nasze państwo powinno wprowadzić te środki we własnym zakresie.
"Wykarmiłem i wychowałem synów,
lecz oni wystąpili przeciw Mnie.
Wół rozpoznaje swego pana
i osioł żłób swego właściciela,
Izrael na niczym się nie zna,
lud mój niczego nie rozumie.
Biada ci, narodzie grzeszny, ludu obciążony nieprawością,
plemię zbójeckie, dzieci wyrodne!
Opuścili Pana, wzgardzili Świętym Izraela,
odwrócili się wstecz.
Gdzie was jeszcze uderzyć,
skoro mnożycie przestępstwa?"
Ks. Izajasza 1, 1-5
Na koniec, w tym przedświątecznym czasie, warto zadać kilka pytań. Nawet jeśli są to pytania retoryczne, to raz wypowiedziane będą wracać niczym echo.
Gdzie w sprawie ludobójstwa dokonywanego przez izraelskich Żydów na Palestyńczykach są te wszystkie osobistości ze świata kultury i sztuki, ci światli celebryci, te autorytety i głosy sumienia narodu, którzy mieli odwagę cywilną adoptować pszczoły, uwalniać karpie, chronić dziki i pluć na Straż Graniczną pilnującą granicy przed prowadzoną przez Rosję i Białoruś przeciwko Polsce wojną hybrydową? Gdzie są? Dlaczego milczą?
A Wy, szanowni Koledzy i Koleżanki dziennikarze i publicyści, komentatorzy życia publicznego od lat szukający skazy na pancerzach polskich bohaterów narodowych, węszący wszędzie antysemityzm i zwalczający przejawy polskiego patriotyzmu, zabiegający o zdejmowanie krzyży, a jednocześnie z ochotą przyjmujący zapalanie świec chanukowych, co z Wami? Gdzie Wasze oburzenie i wezwania do bojkotu czy sankcji na Izrael, a więc państwo dokonujące ludobójstwa?
Panie prezydencie RP Andrzeju Dudzie, premierze polskiego rządu Donaldzie Tusku, szefie polskiego MSZ, ministrze Radosławie Sikorski i chargé d’affaires Polski w Izraelu Macieju Hunia, co zrobili panowie, aby powstrzymać ludobójstwo Palestyńczyków dokonywane przez Izrael pod rządami Benjamina Netanjahu?
Tytułem końcowego komentarza do niniejszego tekstu niech będzie zdjęcie papieża Franciszka siedzącego obok wystawionej w 2024 r. w Watykanie jednej z szopek bożonarodzeniowych, która może obudzi co poniektóre sumienia. Szopka przedstawia Dzieciątko Jezus leżące na czarno-białej palestyńskiej chuście, tzw. kefiji, nazywanej też arafatką.
Witold Gruziński
_______
1 Jerzy Adamiak (PAP), https://www.pap.pl/aktualnosci/szef-polskiej-ambasady-w-izraelu-caly-demokratyczny-swiat-musi-wspierac-izrael-w-walce
2 Jerzy Adamiak (PAP), https://www.pap.pl/aktualnosci/szef-polskiej-ambasady-w-izraelu-caly-demokratyczny-swiat-musi-wspierac-izrael-w-walce