Gen. Piotr Pytel do były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, który został z niej usunięty w czasie kierowania Ministerstwem Obrony Narodowej przez Antoniego Macierewicza.

- „Krótko po odwołaniu Pytla ze stanowiska szefa kontrwywiadu wojskowego, po wejściu na rozkaz szefa MON do pomieszczeń Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO, zajmowanego przez SKW, znaleziono m.in. dziesiątki dokumentów niejawnych przechowywanych w szafce na buty, godło rosyjskiej FSB oraz fotografie Pytla oraz Janusza Noska w marynarskich czapkach z krążownika Aurora, zrobione podczas wyjazdu oficerów SKW do Petersburga w 2013 r.”

- przypominał w 2022 roku portal Niezależna.pl.

Fakty te przypomniano w reakcji na wywiad, którego wówczas gen. Pytel udzielił „Gazecie Wyborczej”. Stwierdził w nim, że „Rosja już tu jest. Jej największym sukcesem w Polsce jest PiS”.

To zdanie w ub. tygodniu wykorzystano w nienawistnym spocie Platformy Obywatelskiej, w którym oskarżono polityków Zjednoczonej Prawicy o uleganie wpływom Rosji. Teraz gen. Pytel kontynuuje swoją narracje. Były wojskowy udzielił wywiadu „Newsweekowi”, w którym przekonywał, że „ludzie PiS chcą sprzedać Polskę Rosji”. Przy okazji odniósł się do nagrania ze spotkania z oficerami rosyjskiej FSB, które zaprezentowano w serialu „Reset”.

- „Publikacja tego nagrania to ujawnienie – jedno z wielu w Resecie – informacji niejawnych. Służby nawet wrogich krajów załatwiają sprawy, których nie załatwią politycy. I to nie było picie wódki, tylko spotkanie służbowe, na którym wznoszono toasty, to charakterystyczne dla kultury rosyjskiej”

- stwierdził.

Do jego tłumaczeń odniósł się za pośrednictwem mediów społecznościowych współautor „Resetu”, prof. Sławomir Cenckiewicz.

- „Jeśli tyle razy spotykałeś się sam na sam z kmdr. Czabanem czy gen. Bezwierhnym z FSB, piłeś, brzuch pokazywałeś, spacerowałeś, wycieczki robiłeś i wynajmowałeś wspólnie hotel… Byłeś z nimi w Bałtijsku, Petersburgu, Moskwie, Kadynach, Wieliczce, Zakopanem czy Krakowie… Z szacunkiem o armii sowieckiej gadałeś, kwiaty im kładłeś i Piotra Wielkiego ceniłeś…”

- zwrócił się do byłego szefa SKW historyk.

- „Potem była antypolska umowa z FSB, i afera dotycząca twojej przeszłości w UOP i cała seria interpelacji poselskich na twój temat… Ale wciąż pisałeś jako szef SKW listy w 2014 do FSB o potrzebie współpracy bo olimpiada, terroryści i takie tam legendy…”

- dodał.

Wskazał, że „po latach to wszystko stało się kompromitacją, bo skończył się reset z Rosją a ludzie z którymi się kolegowałeś to zwykli kryminaliści z FSB”.

- „I wreszcie cała Polska zobaczyła film w którym się skompromitowałeś jak nikt… Film nagrany przez restauratora nad którym służba, której byłeś szefem utraciła kontrolę i nawet długo nie wiedziała o jego istnieniu… Pokłóciłeś się w dodatku z kumplem który o Tobie opowiada na lewo i prawo kim naprawdę jesteś. Zdekonspirowałeś się i podwładnych, co kablowali lokal w którym gadałeś z FSB, ale ich ktoś też wcześniej okablował…”

- stwierdził.

- „To musisz dziś bredzić, że nic się nie stało a wszystko co pokazano o tobie to Ruscy.,. po prostu musisz… Musisz krzyczeć „łapać złodzieja”, kiedy stoisz z deską z napisem FSB w ręku, nożem którym rzucałeś w ścianę, i czapką Aurory na łbie. Musisz! Przegrałeś! I wiesz, że kumple z SKW ci nie pomogą… bo sami przegrali! Został ci Newsweek…”

- podkreślił.