Według dziennika, decyzja o ochronie została podjęta przez szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka „ze względu na dobro państwa”; obejmowała ona Nawrockiego, jego żonę i trójkę dzieci. Jednak miały się spotkać ze zdecydowaną odmową z jego strony.
W „Rz” usłyszano, że agencja GROM Group chroniła Nawrockiego już podczas kampanii, a teraz miał potwierdzić jej dalsze korzystanie – co wzbudziło niepokój funkcjonariuszy SOP .
Kilka godzin później rzecznik prezydenta elekta, dr Rafał Leśkiewicz, stanowczo zdementował doniesienia. Na serwisie X oświadczył:
„Wbrew doniesieniom niektórych mediów informuję, że Prezydent elekt Karol Nawrocki objęty jest od dzisiaj ochroną @SOP_GOV_PL”.
Z kolei według portalu RP.pl, po publikacji „Rzeczpospolitej” Nawrocki zmienił zdanie i ostatecznie zaakceptował ochronę SOP dla siebie i rodziny.
Zgodnie z ustawą o SOP, prezydent elekt może otrzymać ochronę decyzją ministra spraw wewnętrznych – to standard stosowany od czasu 2015 roku.
W praktyce jednak dotychczas wszyscy prezydenci elekci korzystali z niej automatycznie. Nie wiadomo więc za bardzo, na jakiej podstawie „Rzeczpospolita” wysnuła wniosek lub „ustaliła”, że tym razem może być inaczej.
Wbrew doniesieniom niektórych mediów informuje, że Prezydent elekt Karol Nawrocki objęty jest od dzisiaj ochroną @SOP_GOV_PL.
— Rafał Leśkiewicz (@LeskiewiczRafa) June 11, 2025