Wystawa nosi tytuł „Du Sollst Dir Ein Bild Machen“, który można na polski przetłumaczyć jako „Będziesz sobie czynił obraz” – a więc szydercze nawiązanie do fragmentu z Księgi Wyjścia: „Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi wysoko...” (Wj 20,4). Jest to jednocześnie idiom, który znaczy: „Wyrób sobie własne zdanie”.

Już baner umieszczony przy wejściu do budynku, gdzie znajduje się wystawa, prowokuje profanacją: przedstawia z pozoru Najświętszą Pannę, a w rzeczywistości jest to brodaty mężczyzna, który trzyma na rękach dziecko. Przeciwko bluźnierczej wystawie, dofinansowanej przez państwo, protestuje TFP Student Action, która zainicjowała petycję domagającą się jej zamknięcia.

Na stronie z petycją można przeczytać, że wśród eksponatów prezentowanych w Künstlerhaus można m.in. znaleźć: ukrzyżowaną zieloną żabę, interpretację Piety, która przedstawia całkowicie nagą Matkę Bożą, „liturgiczne szaty poplamione krwią, moczem i odchodami” oraz inne tego typu wyobrażenia. Jak piszą autorzy petycji: „Dla chrześcijan w Austrii, Europie i poza nią wybrany termin jest szczególnie bolesny: wystawa pozostaje otwarta w ciągu adwentu, Bożego Narodzenia, aż do lutego – właśnie w tym okresie, kiedy Kościół kontempluje Wcielenie, miłość i cześć”.

Jan Ledóchowski, prezes organizacji Meldestelle Christenschutz, stwierdził, że „niektóre prace [prezentowane na wiedeńskiej wystawie] byłby nie do pomyślenia w kontekście islamu czy judaizmu”. I zadał pytanie, dlaczego to właśnie chrześcijaństwo uważa się za dozwolony cel dla tego, co obsceniczne. Meldestelle Christenschutz określiła ekspozycję mianem „celowego, niesmacznego poniżania tego, co święte”. Jednocześnie organizacja zwróciła uwagę na fakt, że w katalogu wystawy mówi się o tym, iż jej celem nie jest „powierzchowna prowokacja”, ale rzekomo „pełna miłości” i „humorystyczna” próba przybliżenia chrześcijańskiej ikonografii.

TFP wezwała Tanję Prušnik, prezes Künstlerhaus Vereinigung do „wycofania wystawy z szacunku dla wiary, która kształtowała Austrię jako naród i kulturę oraz wciąż kieruje milionami jej obywateli”. Jednocześnie organizacja wyraża przekonanie, że „bluźnierstwo wyrządza prawdziwą duchową szkodę”, a „to, co jest święte, musi być szanowane – i że instytucje publiczne nie powinny promować dzieł, które bluźnią naszemu Panu i Jego Najświętszej Matce”.

TFP podkreśla, że obowiązkiem chrześcijan jest, by nie milczeć, gdy kwestionuje się chwałę Pana Boga, ale zabrać głos „pokojowo, stanowczo i bez wahania” w obronie „Bożego Narodzenia bez bluźnierstwa”. Petycję TFP można podpisywać w internecie.