Poseł PiS przypomniał, że rząd zdecydował się przeprowadzić wybory korespondencyjne z uwagi na stan epidemii, który uniemożliwiał przeprowadzenie wyborów w normalnej formule.

- „To wszystko się działo w bardzo trudnych warunkach, ale wyście zwietrzyli swój interes w tym, aby storpedować obowiązki urzędników Państwa Polskiego, ministrów Państwa Polskiego, storpedować obowiązki w ogóle państwa jako takiego - demokratyczne, konstytucyjne, wynikające wprost z przepisów konstytucji”

- podkreślił.

Były szef MEiN przypomniał również, jakie motywacje przyświecały wówczas politykom opozycji.

- „Zrobiliście to z dwóch powodów. Po pierwsze, mieliście kandydatkę panią Kidawę-Błońską, która dołowała w sondażach nieprawdopodobnie. Jej poparcie w sondażach zeszło nawet poniżej 10 procent. Byliście przerażeni tym, co się stanie w wyborach, jeśli ona będzie startować. Dlatego postanowiliście storpedować obowiązki Państwa Polskiego. To był pierwszy powód, dla którego wystąpiliście przeciwko konstytucji RP. I tego będzie dotyczyła praca w komisji śledczej, jeśli będzie ona zgodna z prawem”

- powiedział.

Dodał, że drugim powodem była chęć „wykorzystania sytuacji”.

- „Bo myśleliście, że my sobie nie damy rady z sytuacją. Byliście przekonani, że pandemia koronawirusa spowoduje, że natychmiast padną zakłady pracy, że ludzie stracą pracę, że zrobi się w państwie chaos i wy na tym politycznie zyskacie. Nie wiedzieliście, że w przeciwieństwie do was my pieniądze na tego rodzaju cele, jak ratowanie miejsc pracy, po prostu znaleźliśmy”

- stwierdził.

Prof. Czarnek zwrócił również uwagę na cel powołania komisji, który wpisano do projektu. To ustalenie czy przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych mogło sprowadzić niebezpieczeństwo dla zdrowia Polaków.

- „Przypomnijcie państwo, na kiedy próbowaliście przenieść te wybory, niezgodnie z prawem? Na jesień, drodzy państwo. Przypomnijcie sobie, jak wyglądała pandemia koronawirusa jesienią 2020 roku. Co myśmy przewidzieli, że będzie druga fala. Jakie wtedy byłoby zagrożenie dla całego narodu, gdybyście przeprowadzili te wybory jesienią 2020 roku”

- zauważył.

Wreszcie prof. Czarnek przypomniał, kto ostatecznie zablokował wybory korespondencyjne.

- „Powołujecie komisję śledczą, w sprawie, w której wykażemy - jeśli komisja będzie działała zgodnie z prawem - że to wy zablokowaliście wybory. Że to wy spowodowaliście, że wydano te  kilkadziesiąt milionów złotych (...) Były one wydatkowane z waszego powodu. Rafał Trzaskowski zapragnął być prezydentem Polski. Musiał doprowadzić do tego, by pani Kidawa-Błońska przestała być kandydatką Platformy Obywatelskiej. Sama w sali kolumnowej rezygnowała, bo nawet żaden mężczyzna przy niej nie stanął, żeby jej pomóc w rezygnacji z tego kandydowania. Wstyd. Po to, żeby Rafał Trzaskowski mógł zrealizować swoje marzenia o prezydenturze RP. Ten sam Rafał Trzaskowski już w kampanii wyborczej, mówił w telewizji: to my, samorządowcy z wielkich miast zablokowaliśmy te wybory, wybory kopertowe”

- powiedział.