Ogromną burzę w Europie wywołały skandaliczne słowa szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, która w przeddzień wyborów parlamentarnych we Włoszech zagroziła, że Komisja Europejska będzie mogła zablokować unijne środki, jeśli władzę przejmie blok centroprawicy. To właśnie centroprawica zwyciężyła w niedzielnych wyborach parlamentarnych. Zdawało się, że reakcją Brukseli będzie krok wstecz, a Komisja Europejska przeprosi za tę szokującą wypowiedź. Zamiast tego jednak kolejny krok do przodu postanowił zrobić przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej Manfred Weber, o czym informuje w mediach społecznościowych europoseł Jacek Saryusz-Wolski.
- „Groźby szefowej KE vd Leyen znajdują potwierdzenie w słowach szefa EPP Webera,
że włoski KPO może być wstrzymany, jeśli nowy rząd nie będzie kontynuował reform poprzedniego rządu (Draghiego)”
- napisał polityk.
- „Jeśli demokracja kłóci się z wolą rządzącego UE mainstreamu, to tym gorzej dla niej !?”
- dodał.
Groźby szefowej KE vd Leyen znajdują potwierdzenie w słowach szefa EPP Webera,
— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) September 27, 2022
że włoski KPO może być wstrzymany, jeśli nowy rząd nie będzie kontynuował reform poprzedniego rządu(Draghiego)
Jeśli demokracja kłóci się z wolą rządzącego UE mainstreamu, to tym gorzej dla niej !? pic.twitter.com/ec8OrWw4Qt