O najnowszym numerze tygodnika "wSieci" i głównym temacie owego pisam, czyli dowód na wybuch w Tupolewie, mówi Antoni Macierewicz.

Dla Macierewicza raport raport polskich archeologów, którzy byli w Smoleńsku w październiku 2010 roku i z którego wynika, że badacze wykryli, że rządowy tupolew rozbił się na ponad 20 tys. elementów "to jest niesłychanie ważna publikacja i raport (...) On zdaje się potwierdzać prace zespołu parlamentarnego, który opublikował w czerwcu 2013 roku dokładną mapę rozrzutu szczątków zarówno w miejscu uderzenia o ziemię, jak i wcześniej. Prezentowaliśmy spis kilkuset opisanych fragmentów samolotu, zarówno skrzydła, jak i poszycia kadłuba. Ten materiał dowodził, że eksplozja była przyczyną tragedii, że tragedia to nie wynik uderzenia skrzydłem o cokolwiek".

Dlaczego dopiero dziś wychodzi na jaw raport archeologów, który jak opisuje "wSieci" był znany prokuraturze? Na to odpowiada Antoni Macierewicz tak: "Ukrywano bowiem fakt, że prawdziwy rozrzut szczątków samolotu rozpoczął się przed miejscem, w którym rosła brzoza. Rozrzut części wraku miał 1,5 kilometra długości, a teren rozpadu był znacznie większy niż formułowały to oficjalne komisje badające tragedie. One przemilczały nawet fakt przenoszenia fragmentu samolotu bliżej centrum wrakowiska. Pan Maciej Lasek mówił, że to naturalne i normalne, że to chęć dążenia do zmniejszenia wysiłku badających. Takie absurdy wygadywał".

Według Macierewicza "mamy do czynienia z fałszowaniem, ukrywaniem podstawowego materiału dowodowego, a nawet z eksponowaniem kłamliwych tez, jak np. tezy, że na pewno nie było wybuchu. To, że była eksplozja w samolocie, nie ulega wątpliwości. Obecnie toczy się dyskusja o tym, czym wybuch został spowodowany, jaki był techniczny przebieg dramatu. Negowanie eksplozji przez Donalda Tuska i jego akolitów i wspierający go aparat wykonawczy jest próbą zaciemnienia faktu, że administracja jest współodpowiedzialna za przekazanie całego śledztwa Rosji, za zgodę na ukrywanie faktów i krycie ludzi odpowiedzialnych za cały ten dramat".

Zapowiada się dość emocjonujący tydzień w polskiej przestrzeni publicznej i politycznej.

sm/wSieci/wPolityce