Mędrcy opozycji, tak zwanej totalnej, prześcigają się w mądrościach na temat kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej, gdzie reżim Łukaszenki pod dyktando Kremla prowadzi działania hybrydowe w ramach operacji „Śluza”. Na chwilę zamilkli czekając w napięciu, co się stanie i jak zareagują polskie służby i czy sobie poradzą w trakcie największego dotychczas naporu nielegalnych imigrantów z terenu Białorusi, co jest wspierane przez tamtejsze służby.

A ponieważ policja, straż graniczna i wojsko poradzili sobie z tym naporem to spod kołder wychodzą już pierwsi odważni i zabierają głos.

- Kaczyński współpracuje z Łukaszenką w zwiększeniu kryzysu na granicy. Obaj na tym zyskują – pisze na Twitterze Roman Giertych.

- Kaczyński mówił mi 15 lat temu, że ma bardzo dobre relacje z Łukaszenką. Wiele się od tego czasu zmieniło, ale dzisiejszy „atak” przeprowadzony w dniach, kiedy PiS zaczyna bardzo słabnąć przekonuje mnie, że nadal Panowie koordynują pewne akcje – dodaje też w kolejnym wpisie.

- Gdyby rządzący część energii z jaką atakują Platformę, wykorzystali do wywarcia międzynarodowej presji z udziałem UE i NATO przeciwko reżimowi Łukaszenki, to problem na granicy byłby wkrótce rozwiązany. Ale przecież wiadomo, że dla nich ten kryzys to „polityczne złoto” – napisał z kolei Jan Grabiec, rzecznik Platformy Obywatelskiej.

Do tej sytuacji odniósł się także na antenie Polskiego Radia 24 emerytowany żołnierz, pełniący służbę m.in. na misjach w Iraku i Afganistanie, publikujący na Twitterze pod pseudonimem Tȟašúŋke Witkó.

- Strona opozycyjna milczy i to jest najlepsze, co może zrobić. Los Polaków jest w rękach: funkcjonariuszy, żołnierzy, policjantów, strażników granicznych, którzy operują teraz na granicy. Wspierajmy ich – napisał.

- Strach od piór odszedł – dodał odnosząc się do pojawiających się „mądrości” niektórych polityków opozycji.

mp/twitter/polskie radio 24