Zdaniem Jana Krzysztofa Ardanowskiego, należy pamiętać, że rolnicy także są konsumentami, którzy oprócz zaspokajania własnych potrzeb życiowych, zużywają ogromną ilość środków do produkcji. - Trzeba szukać wszystkich możliwości zmniejszenia kosztów produkcji rolnej - powiedział były minister rolnictwa w wywiadzie z portalem dorzeczy.pl.

W ocenie Ardanowskiego obniżenie podatku VAT na energię jest dobrym rozwiązaniem dla polskich rolników.

- Mocno odczuwalny jest wzrost ceny nawozów, na który składa się wzrost ceny gazu, co dzieje się z uwagi na nieodpowiedzialną politykę UE wobec Rosji - dodał Ardanowski.

W jego ocenie samo zniesienie podatku VAT na nawozy nie rozwiązuje problemu, ponieważ spowoduje ona jedynie chwilowe obniżenie ceny nawozów. Cena nawozów nie wróci zaś do poziomu sprzed pandemii.

- Obniżka w postaci 300-400 złotych na tonie jest dobra, ale jak widać, wciąż mamy przepaść cenową. W przypadku zmniejszenia stawki VAT-u występuje jeszcze jeden czynnik. Zmniejszenie jest korzystne dla rolników ryczałtowych, czyli tych, którzy nie rozliczają się z urzędem skarbowym - powiedział Ardanowski.

Ponadto, "wbrew temu, co mówią ludzie określający się mianem ekologów", rolnicy muszą używać nawozów.

- Bez nawozów nastąpiłby drastyczny spadek produkcji rolnej. Konsekwencje takiego spadku są łatwe do przewidzenia. Grozi nam brak żywności w Europie - powiedział były minister rolnictwa.

Stąd też jego zdaniem należy pomóc rolnikom stosującym nawozy mineralne. Ponadto zdaniem Ardanowskiego nie powinna być to pomoc ryczałtowa, tylko oparta na zasadzie "określenia kwoty na gospodarstwo" lub "pomocy na hektar".

jkg/dorzeczy