Parlament Europejski debatował dziś na temat praworządności w Polsce. Wiceszef Komisji Europejskiej, Frans Timmermans atakował Polskę. Na jego słowa w ostry sposób zareagowała europoseł PiS, Beata Kempa. 

"Jeżeli nie nasilimy działań w sprawie obrony praworządności, wolności prasy, Unia Europejska będzie zagrożona"-stwierdził Timmmermans, kolejny raz ukawniając swoją obsesję na punkcie naszego kraju. 

"Nie można wykorzystywać argumentu demokracji ze względu na posiadaną większość i nie zważać przy tym na zasady rządów prawa. Ten argument jest nie do przyjęcia, bo to jest argument, który był wykorzystywany przez dyktatorów w latach 30. w Europie"-mówił unijny komisarz.

"Pozwólcie, że przypomnę, że każde podłe orzeczenie nazistowskich sądów było oparte na prawie. Były one w fundamentalnej sprzeczności z praworządnością, prawami podstawowymi, ale były oparte na prawie"-przekonywał.

"Myślałam, że po wakacjach się pan trochę zdystansuje. Jak pan chce, ujednolicać zasady, kiedy systemy prawne w państwach członkowskich są różne? Angażował się pan w kampanię w Polsce. Był pan zagończykiem wyborczym Koalicji Europejskiej"-mówiła Jadwiga Wiśniewska. 

"Przeżyliśmy komisarzy sowieckich, przeżyjemy też pana"-zwróciła się do Timmermansa Beata Kempa. Jak zauważyła europosłanka, wiceszef Komisji Europejskiej atakuje kraje, które przez lata zmagały się z opresyjnym ustrojem komunistycznym, takimi jak Polska i Węgry. 

"Broni pan wymiaru sprawiedliwości, który nie był reformowany od czasu odzyskania przez nas niepodległości w 1989 roku"-przypomniała polityk. 

yenn/TVN24, Fronda.pl