Na portalu lewicowego tygodnika „Polityka”, w tekście „Jędraszewski i #czarnazaraza” były żydowski mason i czołowy ateista w naszym kraju Jan Hartman zaatakował abp. Jędraszewskiego, oskarżając go o rasizm, chronienie pedofilów, zrównując z nazistami, i przypisując mu przynależność do najbardziej zbrodniczej organizacji w dziejach świata.

Według publicysty lewicowego portalu rzekomy rasizm arcybiskupa polega na tym, że w 2013 roku ubolewał on na spotkaniu z młodzieżą nad kryzysem demograficznym wśród białych. Zdaniem Hartmana taką wypowiedzią arcybiskupa „została na przeciwstawieniu sobie tzw. ras ludzkich i wskazaniu »ras« innych niż biała jako groźnych i niebezpiecznych dla tej jednej, która jest „nasza” i której przed obcymi „rasami” trzeba bronić”. Zdaniem ateisty opinia duchownego „była to w sposób oczywisty wypowiedź rasistowska, siejąca strach i nienawiść rasową” i typowa dla „biskupów nazistów”.

Prawnuk rabina w swoim artykule stwierdził, że Kościół katolicki jest przeciwny wolności i równości, szerzy podłość i nienawiść, a atakując gender chce ukryć swoją pedofilię i totalną nicość moralną katolików.

Czołowy ateista ma za złe arcybiskupowi, że ten określa lewicę (marksizm, bolszewizm, homo rezolucję) mianem zarazy. W swoim artykule Jan Hartman oskarżył też arcybiskupa o chronienie przed odpowiedzialnością pedofilów. Były żydowski mason twierdzi, że ma na to dowody, ale co ciekawe, nie składa doniesienia do policji czy prokuratury tylko czeka, aż arcybiskup wytoczy mu prywatny pozew o zniesławienie. Zgodnie z polskimi przepisami ukrywanie dowodów (czyli nieudostępnianie ich prokuraturze i policji) o przestępstwie (polegającym na wspieraniu pedofilów) samo w sobie jest przestępstwem.

Słowa arcybiskupa o zarazie zionący obsesyjną nienawiścią do katolicyzmu bloger uznał za katolicką agresję i wezwał swoich sojuszników do odwetu. Według Hartmana rzekoma katolicka agresja „dziś wyraża się w chamskich słowach przebranego w genderowe szatki prostaka, sprzedającego nienawiść i odpusty, lecz przez tyle stuleci wyrażała się łamaniem kołem, paleniem żywcem i wyciąganiem wnętrzności gejów i lesbijek”.

Warto czytając tekst publicysty lewicowego portalu zwrócić uwagę na jego seksistowską uwagę o „genderowych szatkach”, twierdzenia o tym, że arcybiskup sprzedają „nienawiść i odpusty” (szkoda, że Jan Hartman nie podał cennika tych „nienawiści i odpustów”), i paleniu na stosach, łamaniu kołem i zarzynaniu przez kler sodomitów i gomorytek przez Kościół katolicki przez wieki (do tej pory palone miały być czarownice).

Choć od samego początku władzy nazistów Kościół katolicki zwalczał narodowych socjalistów swoimi encyklikami, za co katolicyzm był prześladowany i szkalowany, to były żydowski mason bredzi, że w latach 30 XX wieku katoliccy duchowni, „na masową skalę, od papieża do prostych księży, w wielu krajach Europy współpracowaliście z nazistami”. W swoim artykule ateista twierdzi też, że więcej duchownych za czasów PRL było tajnymi agentami SB, niż wspierało opozycję.

Prawnuk rabina w swoim artykule obiecał duchownym katolickim „po pierwsze, odpowiadać na epitety epitetami, a po drugie, gdy skończy się wasza władza w tym kraju, uciśnionym przez was od tysiąca lat – wepchnąć was do końca waszych dni w piekło praworządności i równego traktowania”.

Zdaniem czołowego ateisty w naszym kraju „Kościół rzymskokatolicki też nie będzie trwał wiecznie”. Były żydowski mason swój artykuł skierował „do księży z agencji prasowych i katolickich redakcji, a także do świeckich sług tej firmy oraz sterowanego przez nią reżimu, którzy z obowiązku po niemal każdej mojej wypowiedzi przygotowują wulgarne paszkwile na mój temat, by wypełnić swe media jakąś treścią i wykonać swą powinność oficerów propagandy partyjnej”.

Zionący obsesyjną nienawiścią do katolicyzmu bloger w swoim artykule oskarżył Kościół katolicki o „morze niewinnie przelewanej przez tysiąc lat średniowiecza (i jeszcze kilka stuleci nowych czasów) krwi, masowe mordy na »poganach« i „niewiernych”, szaleńcze rzezie w imię Chrystusa – od Jerozolimy po Warmię, nie mówiąc już o obu Amerykach – terror i totalitaryzm, getta dla Żydów i inkwizycja”.

W swoim artykule Jan Hartman przedstawił też manifest ideowy, w którym zawarł żądania, w tym tego by przedstawiciele „wszystkich orientacji mogli [...] okazywać publicznie swoją tożsamość […] seksualną”, zawierać śluby, by w szkołach homo indoktrynowano dzieci.

Zdaniem publicysty lewicowego portalu kolorem katolików „jest czerń sutanny”, a symbolem „zwłoki rozpięte na krzyżu jako narzędziu tortur i kaźni”. W swoim artykule Jan Hartman kpił z wiary katolickiej, oskarżył katolików o dwulicowość, bo rzekomo duży odsetek duchownych to pederaści, a katolicy krytykują sodomitów. Ateista oskarżył katolików o wykorzystywanie finansowe osób, którym składają niesprawdzalne obietnice (życia wiecznego), zbrodnie na pedałach i Żydach.

W swoim tekście prawnuk rabina insynuował też, że katolicy „korzystali z pracy niewolniczej, pobierali obowiązkowe daniny i haracze, karali chłostą osoby zaniedbujące uczestnictwo w organizowanych przez nich szkoleniach czy spotkaniach”, „straszyli małe dzieci piekłem, nieustającym nadzorem anioła stróża”.

Zdaniem czołowego ateisty w naszym kraju „przez kilkanaście stuleci (!!!) torturowali(...) i mordowali(...) osoby nieheteronormatywne”, skrzywdzili miliony „osób nieheteroseksualnych, które skazali(...) na piekło życia w śmiertelnym strachu bądź dopadli(...) i zarżnęli(...) jak świnie”.

W opinii zionącego obsesyjną nienawiścią do katolicyzmu blogera „przez tysiąc lat istniał potworny totalitarny reżim, oparty na dwuwładzy cesarsko-papieskiej. Za każdą niesubordynację, za każde odstępstwo od nakazanych dogmatów groziły tortury i śmierć. Każdy bez wyjątku musiał składać hołdy (...) władzy, potwierdzać niezachwianą wiarę (...), płacić pieniądze lub świadczyć niewolniczą pracę”.

Zdaniem publicysty lewicowego portalu katolicy swoje terytoria poszerzali „przez stulecia, mordując tych, którzy bronili swojej ziemi, wiary i kultury, odmawiając chrztu i podporządkowania się(...). Z pomocą wojsk katolickich książąt i królów, lecz również własnymi siłami militarnymi niszczyli(...) świątynie i dewastowaliście całe społeczności (...). Siali(...) nienawiść do inaczej wierzących i urządzali(...) krwawe rajdy i podboje, w czasie których zwyrodnialcy, pośmiertnie mianowani (...) świętymi, mordowali, gwałcili i rabowali. Następnie przez stulecia terroryzowali(...) ludność podbitych ziem najwymyślniejszymi torturami i stosami, wmawiając im, że to dla ich dobra”.

W opinii prawnuka rabina „papieże przez stulecia trzymali Żydów w gettach i kazali im nosić opaski albo ośmieszające czapki”, antyżydowskie ustawy Kościoła katolickiego „stały się bezpośrednim wzorcem dla prawa nazistowskich Niemiec, a i inne wynalazki (...), jak spowiedź, zostały wykorzystane przez totalitaryzmy XX w”.

Czołowy ateista w naszym kraju uważa, też, że katolicy „wysługiwali(...) się Hitlerowi i Mussoliniemu”. Po wojnie katolicy mieli chronić nazistowskich zbrodniarzy i pomagać „im w ucieczkach do Ameryki Południowej”.

Zdaniem prawnuka rabina „faszyzm/nazizm oraz komunizm” są „na różne sposoby powiązane z” katolicyzmem i z katolickich doświadczeń korzystają.

Jak można przeczytać na Wikipedii Jan Hartman „urodził się w zasymilowanej rodzinie żydowskiej. Jest synem Stanisława Hartmana i praprawnukiem rabina Izaaka Kramsztyka”. „W latach 2007–2013 był członkiem (w tym od 2010 – wiceprezesem) B’nai B’rith Polska”. Bnai Brith to żydowska loża masońska.

Jan Bodakowski