Koalicja Europejska zwiera szeregi. Totalna opozycja postanowiła rozszerzyć się i włączyć do wspólnego frontu anty-PiS kolejne ugrupowania. To mianowicie: Inicjatywa Polska, Unia Europejskich Demokratów, Inicjatywa Feministyczna, Komitet Obrony Demokracji, Wolność i Równość, Wolne Sądy oraz Socjaldemokracja Polska. O wielkich nadziejach na dojście do władzy mówiła Barbara Nowacka.

"Dzisiaj jesteśmy tutaj, żeby powiedzieć, żę głęboko wierzymy, żę zwyciężymy i czekamy na ten dzień, seidy poczujemy smak nadziei, kiedy po tych wszystkich protestach możemy jasno powiedzieć: tak, różnimy się, ale łączy nas wiara w Polskę, Polskę w UE, Polskę silną. Nasze zwycięstwo to nie będzie zwycięstwo Grzegorza Schetyny, Władysława Kosiniaka-Kamysza czy Katarzyny Lubnauer. To będzie zwycięstwo każdej i każdego z nas, które przez 3,5 roku chodził na protesty, walczył, rozkładał parasolki i krzyczał „wolne sądy”, „wolność, równość, demokracja”" - przeonywała podczas konferencji prasowej prezentującej nową, rozszerzoną KE.

Tak, tak... Władysław Kosiniak-Kamysz, pobożny ludowiec, obok Barbary Nowackiej - feministki "rozkładająćej parasolki" i domagającej się "praw reprodukcyjnych" dla kobiet. Platforma Obywatelska, która jeszcze do niedawna zarzucała "konserwatywną kotwicę", teraz, by dowalić PiS, idzie ramię w ramię ze zwolennikami terroru LGBT. "Koalicja Europejska jest coraz silniejsza, nabiera nowej jakości, dołączają przedstawiciele partii, środowisk, organizacji. Uważam, że to jest proces i cieszę się, że możemy wspólnie się cieszyć, że jesteśmy już, że czujemy się zjednoczeni w różnorodności i w tę różnorodność bogaci. Jesteśmy optymistami" - mówił Grzegorz Schetyna, szef Platformy Obywatelskiej.

Różnorodność, różnorodność! Oto program dla Polski. Feministki, geje, transwestyci, socjaliści, postkomuniści, liberałowie, centrowcy, ludowcy... wszyscy razem, w różnorodnej, kolorowej, ba, po prostu TĘCZOWEJ koalicji - by obalić "Kaczora". "Zjednoczeni w różnorodności" - powiada Katarzyna Lubnauer, ujawniając hasło Koalicji Europejskiej.

Bo rzeczywiście, te formacje tylko pozornie do siebie nie pasują, pozornie są różnorodne. Mają przecież wspólny cel. Zniszczyć PiS - a Polskę wydać na żer układów, brukselskiej centralizacji, lewackiej ideologii. Ot, walka dobra ze złem - jak zwykle.
I mamy jasność, kto w tej batalii stoi po właściwej stronie. Bynajmniej nie Nowacka ze Schetyną i Kosiniakiem-Kamyszem. Niech lepiej idą na paradę LGBT...

bsw/300polityka.pl