Aż 53 proc. osób między 18. a 35. rokiem życia mieszka wciąż z rodzicami; co trzecia z nich jest po trzydziestce, ale nadal się nie spieszy, by pójść na swoje - wynika z raportu Krajowego Rejestru Długów BIG o sytuacji finansowej młodych, informuje dziennik "Rzeczpospolita". Najwięcej młodych ludzi, bo aż 69 proc. mieszka na wsi, a co trzeci, co drugi (w zależności od wielkości miasta) w mieści.

Dlaczego młodzi ludzi wybierają życie z rodzicami, a nie starają się szybko opuścić dom rodzinny by usamodzielnić się? Eksperci mówią, że winna takiej sytuacji jest zła kondycja finansowa młodych ludzi (brak dobrze płatnej pracy, drogi wynajem mieszkań, zwłaszcza w dużych miastach). Prof. Janusz Czapiński uważa również, że to sprawa naszej kultury: w Polsce, podobnie jak na południu Europy, młodzi opuszczają domy rodzinne po prostu późno.

Nie wiem jak inni, ja opuściłem dom rodzinny od razu po studiach, czyli w wieku 24 lat. I muszę przyznać, że dobrze mi to zrobiło, bo szybko nauczyłem się żyć samodzielnie finansowo, jak również mogłem pomagać rodzicom. Ale rozumiem tych, którzy zostali w domach rodzinnych. Bo dziś, inaczej niż w 2004 roku jest po prostu ciężej ze znalezieniem pracy, takiej która dawałaby szansę na samodzielną egzystencję.

Philo

Źródło: "Rzeczpospolita"