W opinii Włodzimierza Czarzastego, rząd w ogóle nie miał pomysłu na to, jak rozwiązać problem z Kompanią Węglową, więc ktoś wpadł na pomysł, by z Ewy Kopacz zrobić Margaret Thatcher. „Ta pewnie teraz przewraca się w grobie. To nie jest ten format” - skomentował polityk SLD w rozmowie z „Super Expressem”.

Dlaczego Kopacz najpierw ostro grała z górnikami, a później zmiękła i zmieniła zdanie? Według Czarzastego, popatrzyła w sondaże, na reakcję społeczności lokalnej i przestraszyła się przed wyborami.

W końcu polityk SLD stwierdził, że Kopacz jest po prostu głupia i prędzej czy później straci władzę. „Przy rządzeniu pani Kopacz stanie się to prędzej niż przy sprawnym marketingowo Donaldzie Tusku. Sprawa górnictwa nie została załatwiona” - ocenił w rozmowie z „Super Expressem” Czarzasty.

Polityk Sojuszu z sympatią wypowiedział się natomiast o Magdalenie Ogórek, kandydatce SLD na prezydenta. „Jest w tym odrobinę ciepłego szaleństwa” - mówi. Zapewnia, że konferencję Ogórek, wyszydzoną przez dziennikarzy, ocenia całkiem dobrze, bo Sojuszowi chodzi teraz o zbudowanie rozpoznawalności kandydatki.

Na koniec Czarzasty odniósł się do kwestii problemów „frankowiczów”. Czy państwo powinno im pomagać? „ Jeżeli teraz wiele osób straci mieszkanie, bo te kredyty były brane pod hipotekę, to staje się to problemem państwa” - odpowiedział polityk Sojuszu.

MaR/Super Express