Jak wynika z odkrytych niedawno przez szwedzkich historyków dokumentów archiwalnych, bardzo możliwe jest królewskie pochodzenie Miesza I. Odkryte zbiory dotyczą jednak brata Mieszka I – Czcibora, który triumfował w bitwie pod Cedynią 24 czerwca 972 roku.

Jak się bowiem okazuje, zwycięstwo nad Niemcami pod Cedynią mogło być możliwe dzięki sojuszowi brata Mieszka I z prowadzonymi przez niego do boju Jomswikingami z Wolina. Światło na to rzuca nowoodkryt przez szwedzkich specjalistów "Kronika Wolińskiej" ("Gesta Wulinensis ecclesiae pontificum") z X wieku, której autorem był osobisty kapelan króla Danii Haralda Sinozębego, zakonnik Avico. Towarzyszył on rodzinie królewskiej Haralda od lat 50-tych X wieku, aż do śmierci Sinozębego i jego pochówku na Wolinie w 985 roku.

- Po wieloletnej analizie tekstu tej kroniki zasłużony szwedzki archeolog Sven Rosborn z Uniwersytetu w Lund przekonuje, że wymieniony w kronice bp Thietmara zwycięzca bitwy pod Cedynią "Cideburo" (niezbyt szczęśliwie spolszczony w końcu XIX wieku przez A. Brücknera na "Czcibora"), to w rzeczywistości świetnie znany w historiografii skandynawskiej królewicz Styrbjörn Mocny (920-985) - waleczny pretendent to szwedzkiego tronu – czytamy na portalu salon24.pl.

O tej bitwie w kronice możemy przeczytać:

[Margrabia Marchii Łużyckiej Hodon i graf Zygfryd von Walbeck] walczyli przeciwko niemu [Mieszkowi], początkowo wygrywając, lecz wtedy jego brat Cideburo wyciął w pień wszystkich najlepszych wojowników”.

Opisywany przez Thietmara walczący pod Cedynią „Cideburo” to prawdopodobnie słynny w Skandynawii królewicz Styrbjörn Mocny – czy jest nim Czcibor, brat Mieszka I? Odkryta ostatnio kronika „Gesta Wulinensis” nazywa królewicza Styrbjörna "Cidbiurem Mądrym", co oznacza, że jest to rzeczywiście imię (w wersji skandynawskiej i łacińskiej) "zaginionego" brata Mieszka I.

Kronika ta stała się obecnie tematem dość ożywionej debaty naukowej w Danii i Szwecji. Opisuje ona bowiem wiele nieznanych wcześniej faktów historycznych z okresu Mieszka I na Pomorzu i w Skandynawii.

 

mp/salon24.pl