W tłumie demonstrujących widać było charakterystyczne sylwetki gruzińskich duchownych prawosławnych. Lecz czy to rzeczywiście oni przewodzili atakowi? Zdarzenia miały miejsce a parku przy „Placu Wolności” w Tbilisi, zebrało się tam ok. 10.000, głównie bojowo nastawionych mężczyzn, przeciwnych idei planowanym w tym miejscu obchodom International Day Against Homophobia and Transphobia (IDAHO). 

Z pewnością Kościół prawosławny w Gruzji nie wita miło tendencji do „tolerancji” dla niezgodnych z jego wiarą zachowań. Reuters podaje, że prawosławni zabiegali u władz miasta o cofnięcie pozwolenia na demonstrację. Niemniej mimo to parada miała to pozwolenie. W czwartek patriarcha Ilia II powiedział, że nastąpi przez to zdarzenie "obraza" gruzińskiej tradycji, a homoseksualizm jest "anomalią i chorobą." Inni księża, powiedzieli dziennikarzom, że nie pozwolą na  "szaloną niemoralność" w Gruzji.

Planowane obchody „International Day Against Homophobia” nie doszły do skutku, po tym jak wielu protestujących utrudniało jej rozpoczęcie. Demonstrantom przeciwnym paradzie udało się przebić przez kordony policji, mimo dużych środków bezpieczeństwa. Policja obecnie strzeże kilkudziesięciu znanych działaczy gejowskich, którzy tuż po przybyciu do Tbilisi musieli opuścić centrum miasta. Jest wielu rannych, a 18 osób hospitalizowano.

Film ze zdarzenia, na kanale BBC:

MP/bbc.co.uk