Jak długo Putin będzie mógł prowadzić ostrą politykę, zachowując twarde jej podstawy? To zależy od finansów. Te z kolei nie wyglądają najlepiej biorąc pod uwagę bardzo niskie ceny ropy. 

Choć wielkie problemy Rosji wieszczy się już od 2014 roku, to jak dotąd Kreml wciąż jeszcze funkcjonuje - i nawet jeśli nie ma się najlepiej, to wystarcza, by siać ferment i chaos na Ukrainie oraz na Bliskim Wschodzie. Najnowszy raport Deutsche Banku, największego banku Niemiec, wskazuje jednak, że Rosja jeszcze sobie poradzi. Moskwa bardzo wrażliwie reaguje na ceny surowców energetycznych, bo blisko połowa budżetu Federacji Rosyjskiej to zyski właśnie ze sprzedaży ropy i gazu. Gdy w 2014 roku ceny zaczeły spadać, wielu sugerowało, że Rosja wkrótce upadnie. Kraj dysponował jednak funduszem awaryjnym o wysokości 90 mld dolarów. Dodatkowo Putin wprowadził politykę oszczędności, a wbrew wielu prognozom, jego popularność nie spadła.

Deutsche Bank przewiduje, że żeby rosyjski budżet był zrównoważony, w tym roku cena za baryłkę ropy musiałaby wynosić 66 dolarów. Wynosi jednak 40 dolarów. To oznacza, że Rosja znowu zanotuje deficyt budżetowy. Niemiecki bank prognozuje, że miną jeszcze 3 lata, zanim Rosja wyczerpie swoje rezerwy finansowe. To krócej, niż Arabia Saudyjska i Iran, ale dłużej, niż Kolumbia, Oman czy Nigeria.

Jeżeli jednak niskie ceny utrzymają się, pogłębiona zostanie w Rosji recesja. Ograniczeniu mogą też ulec świadczenia dla pracowników budżetówki oraz emerytów i rencistów. Czy przełoży się to na wystarczający spadek poparcia dla Putina, by położyć kres jego rządom?

tag/forsal.pl/fronda.pl