Z jednej strony mamy do czynienia z działalnością lewicy izraelskiej chcącej za wszelką cenę wygrać wybory i zniszczyć Netanjahu, z drugiej zaś, zarówno Izrael, jak i lobby żydowskie w USA doszły do wniosku, że skoro chcemy być sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, to mogą dzięki temu zmusić Polskę do upokorzenia się - mówił w Polskim Radiu 24 dr Jerzy Targalski.

Dr Targalski wyjaśnił, że organizacja szczytu V4 w Jerozolimie miała służyć stworzeniu koalicji państw wewnątrz UE, które przeciwstawiłyby się Niemcom. - Izrael gra o dużą stawkę. Za swojego głównego przeciwnika uważa Iran i czuje się zagrożony przez wojska irańskie w Syrii, które mogą podjąć bombardowanie jego terenów. Dlatego chciały stworzyć koalicję wewnątrz Unii Europejskiej przez którą oddziaływałby na Niemcy, które są w UE głównym sojusznikiem Iranu i stoją za tym, że unia jako całość nie wycofała się z sankcji, a nawet umożliwia Iranowi handel i odblokowała irańskiej rezerwy - stwierdził.

Gość audycji nadmienił, że słowa o uczestnictwie w Holokauście nie padają z ust izraelskich polityków pod adresem innych państw – Wypowiedź ministra Katza jest skandaliczna, wątpię, żeby wypowiedział się tak samo o Francuzach, którzy jawnie kolaborowali z Niemcami wysyłając Żydów do obozów koncentracyjnych. Jest zapotrzebowanie na Zachodzie na Polaków, którzy współpracowali z hitlerowcami, bo trzeba obmyć własne sumienia i ukryć własne zbrodnie - stwierdził.

- Katz jest szefem wywiadu, to nie jest osoba, która nic nie wie i nic nie rozumie, jego wypowiedź był przemyślana, a zwłaszcza cytat z Icchaka Szamira, o tym że Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki. Człowiek, który rozumie, czym jest wojna informacyjna powiedział to z premedytacją. Strona Izraelska jest przekonana, że może wszystko, ponieważ Polacy, którzy chcą sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi przełkną wszystko. Jednak ta kropla przepełniła czarę - podkreślił dr Targalski.

PolskieRadio24.pl