Dramatyczne wieści dochodzą do nas ze Szczyrku, gdzie wczoraj w domu jednorodzinnym doszło do wybuchu gazu. Około godziny 4:25 wojewoda śląski Jarosław Wieczorek podał, że w gruzowisku znaleziono kolejne dwa ciała. Łącznie nie żyje co najmniej sześć osób, w tym dwoje dzieci.

O znalezieniu pierwszych ciał wojewoda informował około godziny 1:30. Zapewniono wówczas, że akcja będzie kontynuowana do skutku „wierząc, że nie będzie już tam nikogo”. Niestety, jak się okazało, ofiar jest więcej.

Jak tłumaczył wojewoda:

Praca i akacja jest w bardzo trudnych warunkach. Z jednej strony warunki atmosferyczne, dym, który utrudnia. Większość prac jest przeprowadzana ręcznie, w sposób bardzo dokładny, precyzyjny, a jednocześnie, by nikogo nie naruszyć. Stąd też ciężki sprzęt nie może być używany często”.

W akcji brało łącznie ponad sto osób, które cegła po cegle odgruzowywały to miejsce. W momencie wybuchu w budynku przebywać mogło osiem osób.

Do wybuchu gazu w domu jednorodzinnym doszło wczoraj, około godziny 18:30. Mieszkało w nim prawdopodobnie dziewięć osób. Wiadomo, że jedna z nich w trakcie eksplozji była w pracy.

Polska Spółka Gazownictwa przekazała Polskiej Agencji Prasowej, że:

[…] najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy w Szczyrku w środę wieczorem było uszkodzenie gazociągu średniego ciśnienia podczas robót wykonywanych przez firmę AQUA System”.

Powołana została specjalna komisja, która ma zbadać bezpośrednią przyczynę uszkodzenia gazociągu.

dam/PAP,Fronda.pl