Posłowie poparli rządowy projekt ustawy dotyczącej in vitro. Co to zmieni? Odpowiada Mariusz Dzierżawski.

Zostanie zalegalizowany skok na kasę. Dotąd odbywał się on na podstawie rozporządzenia ministra zdrowia, na mocy którego finansowano ten proceder. Mamy do czynienia z traktowaniem ludzi jak rzeczy. Z produkowaniem ludzi w laboratoriach za pieniądze publiczne.

Czy ustawa zmieni coś gwałtownie w krótkim terminie? Nie sądzę. Będzie to natomiast okazja do tego, żeby ten proceder rozwijał się na większą skalę. Więcej ludzkich zarodków, czyli więcej ludzi będzie zamrażanych, więcej ludzi będzie wyrzucanych do śmieci, bo źle rokują. Być może rządzący (jeszcze przez chwilę) postarają się jeszcze obdarować swoich kolegów z biznesu in vitro jakimiś większymi pieniędzmi, ale mam nadzieję, że im się to nie uda. Możliwe też, że senat wprowadzi jakieś poprawki.

Generalnie mam nadzieję, że przyszła sejmowa większość uchyli tę skandaliczną ustawę, więc to zło, które się dzisiaj wydarzyło nie będzie miało wielkich skutków. Liczę, że uchylenie tej ustawy będzie jednym z pierwszych przedsięwzięć ustawodawczych przyszłego sejmu.

Przed głosowaniem istniały pewne przesłanki, że tzw. konserwatyści z PO mogą głosować przeciw tej niemoralnej ustawie. Okazało się jednak, że tzw. konserwatyści zostali w Platformie całkowicie zmarginalizowani, a właściwie dali się zmarginalizować. Platforma jest partią lewaków, jak niegdysiejszy Ruch Palikota i mam nadzieję, ze skończy tak samo jak on – w niebycie.

Not. KJ