Na stronie internetowej „Super Express” ukazał się wywiad przeprowadzony przez Andrzeja Bębna „Kieruję się PRAWDĄ – z medycznego punktu widzenia NIE MA PANDEMII” z doktorem nauk medycznych Zbigniewem Martyką, kierownikiem Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego w Szpitalu w Dąbrowie Tarnowskie”.
Doktor Martyka przypomniał, że według opinii „dyrektora Instytutu Medycyny Sądowej Uniwersyteckiego Centrum Medycznego w Hamburgu, prof. Klausa Puschela” (który „przeprowadził ok. 100 sekcji zwłok zmarłych pacjentów, w wieku 50 do 99 lat, zakażonych koronawirusem”) „żaden ze zmarłych nie chorował jedynie na COVID-19. Wśród towarzyszących schorzeń najczęściej występowały: problemy z sercem, nadciśnienie, miażdżyca, cukrzyca, rak, choroby płuc i nerek oraz marskość wątroby. Tak więc ryzyko zgonu przy zarażeniu jakimkolwiek wirusem dla takich osób jest duże. Ten patolog, w wywiadzie dla „Hamburger Morgenpost” z 6 kwietnia, stwierdził, że śmiertelność spowodowana SARS-CoV-2 nie stanie się nawet szczytem rocznej śmiertelności. Nie znam wyników podobnych badań w Polsce, mogę jedynie domniemywać, iż u nas sytuacja jest analogiczna”.
W swoim wywiadzie doktor Martyka przypomniał, że Światowa Organizacja Zdrowia, która ogłosiła pandemie, już wcześniej podejmowała kontrowersyjne decyzje - „4 czerwca 2010 r. na łamach brytyjskiego czasopisma medycznego »BMJ« oraz na posiedzeniu Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (PACE) niemal równocześnie opublikowano bardzo krytyczne, względem WHO, raporty związane z ogłoszeniem pandemii grypy H1N1, zwanej świńską. Głównym oskarżeniem, jakie znaleźć możemy w raportach na www.nature.com, jest informacja o tym, że pandemii grypy nie było wcale i została ona ogłoszona na potrzeby koncernów farmaceutycznych. W raportach można też wyczytać o tym, że w grupie, która w 2004 r. przygotowywała dokument w sprawie stosowania szczepionek i środków przeciwwirusowych pracowało trzech naukowców, którzy otrzymywali wypłaty od firm farmaceutycznych”.
Zdaniem doktora Martyka przyjęte w 2009 laty przez Światową Organizacje Zdrowia „kryteria pozwalają WHO ogłosić pandemię nawet w przypadku zgonów w ilości wyrażanej w promilach, jak to ma właśnie miejsce w przypadku COVID-19. To przed 2009 r. było nie do pomyślenia”.
Doktor Martyka uważa, że należy mówić prawdę o rzekomej pandemii, by przeciwdziałać panice kreowanej przez media, bo ma ona „szkodliwe następstwa, zarówno zdrowotne, jak i społeczne. Jako lekarz uważam, że gdy się chce ludziom pomóc, to powinno się ich skłonić do racjonalnego, spokojnego spojrzenia na problem, a nie wywoływać w nich, fatalnego w skutkach, przerażenia”.
Z wywiadu z doktorem Martyką opublikowanego w „Super Expressie” można się dowiedzieć, że „zainicjowano nadmierną panikę. Każda choroba zakaźna mogłaby być, odpowiednio nagłośniona, na miarę COVID-19”.
Zdaniem doktora Martyki „obligatoryjność noszenia maseczek może w niedalekiej przyszłości skutkować licznymi chorobami dróg oddechowych. Znów nic odkrywczego nie przedstawiam, jedynie opinie specjalistów. Jeżeli teraz zmusza się ludzi do noszenia masek, to może być tak, że za kilka miesięcy może zwiększyć się zachorowalność na choroby dróg oddechowych. Wówczas będzie się mówiło: zobaczcie, pomimo noszenia masek, tyle ludzi choruje! A być może właśnie przez noszenie maseczek może się nasilić ilość tych chorób”.
Rozmówca „Super Expressu” zwrócił uwagę, że powodem dużo większej ilości zgonów na Covid może być czynnik zewnętrzny (np. w Rzymie ludzie nie umierają, a w niektórych miejscowościach Lombardii tak), i wyeliminowanie takiego czynnika zredukuje liczbę zgonów.
Jan Bodakowski