Roman Giertych informuje, że przygotował przeciw Sylwestrowi Latkowskiemu pozew, który wczoraj wysłał do sądu. Domaga się w nim przeprosin na pierwszej stronie tygodnika Wprost oraz 100 tys. zł. zadośćuczynienia. Trwają również prace nad przygotowaniem pozwów przeciw wydawcy "Wprost" oraz Piotrowi Nisztorowi o 200 tys. zł. zadośćuczynienia oraz przeprosiny na pierwszej stronie "Wprost" a także we wszystkich mediach, które powieliły informacje "Wprost". Giertych informuje, że "trwa notarialne zabezpieczenie wszystkim informacji prasowych, zamieszczonych we wszystkich pozostałych mediach, które powołują się na "Wprost". Szacowany koszt wykupienia reklam z przeprosinami na dzień dzisiejszy wynosi ok. 3 miliony złotych".

W komunikacie jaki opublikował Giertych na swoim facebookowym profilu, pisze również: "autoryzowana firma zajmująca się odsłuchiwaniem plików fonograficznych potwierdziła, że nagrania w części dotyczącej panów Nisztora i Pińskiego zostały najprawdopodobniej świadomie zagłuszone". - Skoro nagrywał pan Nisztor, to jego głos powinien być najwyraźniej słyszalny, a tymczasem biegli nie potrafią wydzielić jednego pełnego zdania wypowiadanego przez niego - napisał Giertych.

Ale najbardziej niepokojące dla wszystkich jest to, co dalej napisał Giertych: "Informuję wszystkich ponadto, że z dniem dzisiejszym każda gazeta, inne medium lub publicysta, który powtórzy za Wprost informacje na mój temat, będzie ścigany w odrębnym postępowaniu, a zasądzone przeprosiny będą egzekwowane od niego indywidualnie, nie zaś tylko od "Wprost - zapewnia Giertych.

Czyli ... o Giertychu ma być cisza. I koniec!

philo/Facebook