Jak będzie o czym gadać, to na pewno Tusk zadzwoni do mnie albo ja zadzwonię do Tuska. Na razie wydaje się, że on musi poukładać Platformę” – powiedział Szymon Hołownia w odpowiedzi na pytanie o powrót Donalda Tuska i możliwość współpracy polityków.

W rozmowie na antenie Polsat News Hołownia stwierdził, że w tej chwili Tusk rzeczywistość tylko komentuje, a musi zacząć ją stwarzać:

Bo dla mnie nie jest realnym światem, przy całym moim niekłamanym szacunku do Donalda Tuska, to, że zapisuje teraz nas wszystkich do metafizycznej wojny”.

Stwierdził, że on sam tęskni za sprawnym państwem zamiast takiego, które toczy „święte wojny”. Dodał:

[…] mnie dżihady w polityce nie za bardzo kręcą”.

Hołownia ocenił, że obecnie z polityki robi się metafizykę, co jemu samemu nie odpowiada. Odnosił się najwidoczniej również do słów, jakie padły z ust szefa PO w sobotę. W trakcie posiedzenia Rady Krajowej mówił o „złu”, które rządzi w Polsce i konieczności wyjścia „na pole, żeby się bić z tym złym”.

dam/Polsat News, TVP.Info