„W pierwszym sondażu partyjnym TNS OBOP po proteście lekarzy w sprawie ustawy refundacyjnej nie widać większych zmian. Prowadzi Platforma, która - choć zmuszona do ustępstw i nowelizacji ustawy refundacyjnej - straciła zaledwie 1 pkt proc. w porównaniu z badaniem z połowy grudnia. Partia Donalda Tuska okazała się także odporna na konflikt w prokuraturze, który wyszedł na jaw, gdy na konferencji prasowej w policzek postrzelił się prokurator wojskowy płk Mikołaj Przybył. Bardziej stracił PiS, który spadł z 27 do 22 proc. Ostatni sondaż był przeprowadzony jeszcze przed awanturą o międzynarodową umowę ACTA, przeciw której na ulice w środę wyszło kilkadziesiąt tysięcy ludzi skandujących antyrządowe hasła. Protestujący uważają tę umowę mającą zwalczać piractwo w internecie za zamach na wolność słowa” - informuje Gazeta Wyborcza. Ruch Palikota wciąż nie potrafi wyjść poza swoje 8 proc. Nie pomagają mu w tym coraz to bardziej odjechane skandale. Partia Leszka Millera zamieniła się w PSL i balansuje na progu wyborczym z poparciem 6 proc. PSL jest pod kreską, ale w przypadku tej partii nie ma to znaczenia. Wybory i tak się zawsze dla niej zakończą pomyślnie. Żenująco niskie poparcie ma Solidarna Polska, którą popiera tyle samo ludzi co Nową Prawicę Janusza Korwin-Mikkego czy 1 proc. Polaków.



Poprzednia kadencja Sejmu pokazała, że niewiele rzeczy jest w stanie zaszkodzić partii Tuska, której udało się zbudować wizerunek jedynej Partii wartej poparcia. Ugrupowanie Tuska jest już tak rozmyte ideologicznie, że doprawdy z niczym się wyborcom nie kojarzy, oprócz tego, że ratuje Polskę przed Kaczorem i o. Rydzykiem. Jak widać to wciąż wystarcza wyborcom. Zobaczymy jak będzie wyglądał sondaż po protestach związanych z ACTA. Część publicystów dostrzega, że „lemingi” się przebudziły.  Podejrzewam jednak, że nawet jeżeli Tusk straci część poparcia to przejdzie ono na Palikota, który lepiej powinien wykorzystać kwestię ograniczania wolności w internecie niż PiS, który dopiero po chwili przypomniał sobie, że trzeba walczyć z ACTA, bo to uderza w Tuska. Tak naprawdę omawianie sondaży zaczyna być nudne. Od czterech lat jest to samo- Tusk oświetla naród, a Kaczyński kładzie na nim cień. Chyba normalne okoliczności tego nie zmienią. W końcu nawet rządowy blamaż smoleński tego nie zrobił.


Łukasz Adamski