Fronda.pl: Po piątkowym posiedzeniu Sejmu i odrzuceniu projektu ,, Ratujmy kobiety'' został ogłoszony ''czarny protest'' przeciwko zaostrzeniu przepisów aborcyjnych. Inicjatywę oficjalnie wsparła a nawet rozszerzyła Krystyna Janda - namawia kobiety poprzez Facebook do umieszczania zdjęcia i do strajku w poniedziałek, co Pani sądzi o takim zachowaniu znanej aktorki i całej tej inicjatywie przeciwko dzieciom?
Poseł Jolanta Szczypińska: Smutnym i ponurym dla mnie jest fakt, że takie wypowiedzi i zachowania tych kobiet pojawiają się w przestrzeni publicznej, próbując ją w zasadzie zawłaszczyć.
Kobiety, feministki najcześciej ze środowisk lewackich domagając się prawa do decydowania o sobie, w każdej kwestii życia, same jednocześnie odmawiają również tego prawa do życia drugiemu człowiekowi, najbardziej bezbronnemu, chociaż jeszcze nienarodzonemu.
W tym przypadku domagają się także eugenicznej aborcji lub chcą skazać na śmierć dziecko poczęte w wyniku czynu zabronionego.
Straszne to jest tym bardziej, że nie dostrzegają w tym zła czy okrucieństwa.
F: One się urodziły, miały szansę, ale nie dają jej innym
Jolanta Szczypińska: Tak - one miały te szansę, ale chociaż same ją otrzymały to niestety odmawiają tego prawa innym ludziom, którzy mogliby się urodzić.
Takie zachowanie wpisuje się doskonale w słowa: "Zauważyłem, że wszyscy którzy popierają aborcję zdążyli się już urodzić.” – Ronald Reagan
Kiedy słyszymy, powielaną wszędzie wśród zwolenniczek aborcji narrację :,,że to przecież jest ich ciało, ich życie i dlatego mogą same zdecydować co uczynić z poczętym już dzieckiem'', to musi w nas to budzić głęboki sprzeciw i protest, bo to jest nieprawda!
Trzeba przypomnieć, że kobieta nie ma prawa do decydowania o prawie do decyzji o odebraniu życia innemu człowiekowi, w tym przypadku jeszcze nie narodzonemu, bo i życie tego dziecka nie jest jej własnością. To przecież jest już nowe życie!
Mam wrażenie, że te kobiety nie chcą niestety o tym pamiętać, a przecież mamy tu do czynienia rownież z konstytucyjnym prawem do ochrony życia każdego człowieka.
Fronda.pl: Pani Janda wzięła wolne na poniedziałek od teatru i firmuje swoją osobą ten protest, może dlatego, że chce solidarności z tym kobietami, które przeszły aborcję, może chcą się nawzajem wybielić, usprawiedliwić i utrwalić przekonanie, że zrobiły dobrze odmawiając życia innym?
Jolanta Szczypińska: Tak, moim zdaniem może być to pewna próba samousprawiedliwienia czy uciszenia sumienia, ale bezskuteczna. Wiele młodych kobiet, ktore domagają się prawa do aborcji nie zdaje sobie w ogóle sprawy nie tylko z tego, jak aborcja przebiega, ale przede wszystkim - jakie będzie miała konsekwencje w ich przyszłym życiu.
Bardzo dawno temu, jako uczennica szkoły medycznej, niestety byłam świadkiem jednej aborcji, które wtedy wykonywano bardzo często w szpitalu i do dzisiaj pamiętam to straszne przeżycie ..
Myślę, że do tych zapowiadanych "spektakli - marszy'', które mają niewątpliwie wymiar prowokacyjny, trzeba podchodzić spokojnie i odważnie świadczyć, że przecież każde życie jest największą wartością, które mamy obowiązek bronić.
To już nie jest tylko sprawa ideologii, ale przede wszystkim prawa.
Życie kobiety i nienarodzonego dziecka, oraz każdego z nas ma przeciez taką samą wartość.
Prawo do życia dotyczy nas wszystkich: młodych, starych, chorych, niepełnosprawnych, zarówno kobiet jak i poczętego już dziecka. Nauka przeciez już dawno odpowiedziała na pytanie od jakiego momentu rozpoczyna się życie i dyskusji tu też już nie ma.
Moje stanowisko w tej sprawie jest jednoznaczne: jestem za pełną ochroną życia od momentu poczęcia do śmierci i nie zmienią tego żadne histeryczne lewackie marsze, czy prowokacyjne, często wulgarne happeningi zwolenników aborcji.
Dziękuję za rozmowę