Dokładnie rok temu, 13. października 2019 roku, w czasie uroczystej Mszy św., Ojciec Święty Franciszek ogłosił świętym kard. Johna Henry'ego Newmana. Z okazji dzisiejszej rocznicy przypominamy fragment książki tego wielkiego apologety, zatytułowanej „O wyższości katolicyzmu”. Wśród wszechobecnego dziś relatywizmu, kiedy nawet sami katolicy zdają się być przekonanymi o tym, że wszystkie religie są równe i w każdej jest tyle samo prawdy, niezwykle cenna jest mądrość tego angielskiego duchownego, który w swoim życiu doświadczył, że poza Kościołem nie ma zbawienia.

„O wyższości katolicyzmu” – fragment.

Odwróćcie się od Kościoła katolickiego, a do kogo pójdziecie? Jest On twoją jedyną szansą na osiągnięcie pewności w tym burzliwym, zmiennym świecie. Nie istnieje nic pośredniego między Kościołem a sceptycyzmem, gdy człowiek dowolnie rozporządza swoim umysłem. Prywatne wierzenia, modne religie mogą być w danym czasie efektowne i pociągające dla wielu, religie państwowe, wielkie i martw, mogą przez stulecia rozkładać się na określonych ziemiach, mogą odwracać uwagę i zakłócać osąd osób wykształconych, ale z czasem stanie się jasne, że albo religia katolicka jest rzeczywiście wstąpieniem świata niewidzialnego w nasz świat, albo nie istnieje nic, co by w sposób pozytywny, pouczający, rzeczywisty wskazało nam skąd przychodzimy i dokąd idziemy.

Oducz się katolicyzmu, a w sposób nieunikniony staniesz się najpierw protestantem, potem unitarianinem, panteistą i sceptykiem. Możesz mimo to uniknąć zmiany swojej pozycji, wykształcenia, nastawienia umysłu, ale tylko wtedy, jeśli usuniesz religię ze swojego pola widzenia, zakażesz sobie dociekania, a poświęcisz obowiązkom moralnym lub rozproszysz w światowych aktywnościach. Idź zatem i spełniaj obowiązki wobec bliźniego, bądź sprawiedliwy, dobrze usposobiony, gościnny, dawaj dobry przykład, popieraj religię jako dobro społeczne, poświęcaj się swojemu przedsiębiorstwu lub zawodowi albo przyjemności, jedz i pij, czytaj wiadomości, odwiedzaj przyjaciół, buduj i mebluj, zasiewaj i zbieraj, kupuj i sprzedawaj, proponuj i debatuj, pracuj dla świata, wyposażaj swoje dzieci, idź do domu i umieraj, ale wystrzegaj się wszelkich pytań religijnych,  jeśli nie chcesz mieć wiary albo nie masz nadziei, że możesz wiarę otrzymać, jeśli nie chcesz wstąpić do Kościoła.

Unikaj, rzekłem, dociekania, bo inaczej zaprowadzi cię ono tam, gdzie nie ma światła ani pokoju, ani nadziei. Wprowadzi cię w głęboki dół, gdzie słońce, księżyc, gwiazdy i piękno niebieskie są nieobecne, a jest tylko chłód, ogołocenie i wieczne spustoszenie.

John Henry Newman, O wyższości katolicyzmu, wyd. „Duc In Altum, Warszawa 2006, przeł. ks. Jacek Dunin-Borkowski,s. 53-55.