Wiemy już, na co zostaną przekazane pieniądze wpłacane aktywistom LGBT po aresztowaniu Michała Sz. pseudonim „Margot”. W rozmowie z „Vogue” powiedział on, że wspomogą między innymi organizacje zajmujące się organizowaniem aborcji na żądanie.

W rozmowie z magazynem stwierdził między innymi:

Ponieważ wiele osób okazało nam ogromne wsparcie, postanowiłyśmy też, że zebrane pieniądze będziemy przekazywać na rzecz organizacji, które nie mają szansy na dofinansowania, bo zajmują się organizowaniem aborcji na żądanie, kupują transmłodzieży bindery na święta czy organizują posiłki dla bezdomnych”.

Aresztowany za napaść na na działacza pro-life Michał Sz. Mówi też o konieczności przeprowadzenia krwawej rewolucji. Powiedział:

Nikt nigdy nie wywalczył sobie praw, siedząc grzecznie w kącie. Wszystkie rewolucje były splamione krwią osób, które wiedziały, że inaczej nie można. A przekonanie, że można to zrobić >>ładnie<<, jest fałszywe i powtarzane przez tych, którzy, gdy tamci ginęli za zmianę, stali grzecznie obok, nie wychylając się. To im dane jest korzystać z tej zmiany. Choć sami nie przyłożyli do niej ręki, najgłośniej krzyczą o konieczności bycia dla siebie miłym i przestrzeganiu reguł”.

Warto przypomnieć, że kwota zebrana przez aktywistów to około 400 tysięcy złotych. W trakcie jego pobytu w areszcie wstawili się za nim między innymi ks. Adam Boniecki, ks. Michał Jabłoński oraz dwóch rabinów.

We wspomnianym wywiadzie zaś nie brak także innych, absolutnie skandalicznych stwierdzeń:

Pisząc pracę, odkryłam, że tak naprawdę, my, queerowe anarchistki, kierując się miłością do bliźniego, ale też niebojące się radykalności, mamy więcej wspólnego z myślą chrześcijańską niż oni. Chrześcijaństwo jest zbyt poważną sprawą, by zostawiać ją w rękach polskich katolików”.

dam/"Vogue",Polskieradio24.pl