Na blogu Ewy Stankiewicz ukazało się nagranie rozmowy telefonicznej z ks. Stanisławem Małkowskim. Nagrała je Ewa S. z portalu Wobroniewiary· Kapłan odnosi się do sytuacji, jaka miała miejsce kilka dni temu w Poznaniu. Pisaliśmy na Fronda.pl, że podczas kazania ks. Małkowskiego, jeden z wiernych uczestniczących w Eucharystii wstał, przerwał księdzu i ostentacyjnie wyszedł z kościoła. Za nim miała wyjść także grupa kilku innych osób.

Ks. Stanisław odprawiał w sobotę dwie Msze Święte w Poznaniu. „Ani razu, z wyjątkiem jednego przypadku, nie było jakichś zakłóceń czy protestów ze strony wiernych. Wprost przeciwnie. Zostałem bardzo życzliwie przyjęty, także w kościele św. Jana Bosko (parafia na Winogradach – przyp. red.)” - mówi kapłan. Ks. Małkowski przyznaje w rozmowie telefonicznej, że podczas drugiej Mszy św. ktoś nagle zaczął głośno przemawiać. W jego ocenie, przypominało to wystąpienie czytane z kartki, recytowanie tekstu wyuczonego na pamięć. Kapłan dodaje, że nie usłyszał dokładnie wszystkich słów, próbował kontynuować kazanie, ale później rozległy się oklaski, prawdopodobnie dla mówcy, który mu przerwał.

„Starałem się zachować spokój w tej sytuacji i kazanie prędko dokończyłem. Wtedy grupa osób, może nawet dziesięciu czy kilkunastu, nagle wyszła z kościoła. Pod koniec kazania albo tuż po kazaniu” - mówi ks. Małkowski. Kapłan odniósł wrażenie (potwierdzone zresztą przez parafian, którzy przyszli później do zakrystii przeprosić go i podziękować), że to wygląda na ustawkę, czyli prowokację ze strony grupy osób przygotowanych na to, by zakłócić kazanie. W opinii ks. Małkowskiego, te osoby wyraźnie nie były zainteresowane udziałem w Mszy świętej, bo ona trwała dalej. Oni jednak nie czekali do końca, „swoje zadanie spełnili i wyszli”. Jego zdaniem, wyglądało to na akcję zorganizowaną albo też próbę, jak daleko można się posunąć w uprzykrzeniu księżom wypowiadania treści społecznych i odnoszenia do nich Ewangelii.

"Agresywny sprzeciw nie dotyczył treści kazania, ale samej istoty, zasady, że nie wolno się mieszać do polityki, do spraw społecznych, publicznych" – mówi ks. Małkowski i pyta, co to znaczy. Jego zdaniem to, że nawet Pan Jezus jest usuwany z polityki, a wtedy zaczyna ona służyć diabłu. W opinii ks. Małkowskiego, wiele faktów dowodzi temu, że obecnie złoczyńcy sprawują rządy w Polsce.

Na koniec ks. Małkowski dziękuje za różne formy wsparcia, jakie otrzymał od czasu wygłoszenia kazania w Poznaniu. Zachęca także do włączenia się w Krucjatę Różańcową.

Beb/YouTube/Wobroniewiary