Dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy” Rafał Ziemkiewicz ironicznie odniósł się w mediach społecznościowych do „omdlenia” Marty Lempart z sobotniej manifestacji Strajku Kobiet.

W sobotę odbyły się kolejne manifestacje Strajku Kobiet. W czasie warszawskiego marszu doszło do przepychanek z policją i próby przejścia przez policyjny kordon. Liderka Strajku Kobiet po raz kolejny pozwoliła uwieczniać swoje skandaliczne zachowanie. W mediach pojawiły się filmy, jak ta wykrzykuje wulgaryzmy w kierunku policjantów, a jednego z nich próbuje opluć, zapominając jednak, że ma założoną maseczkę.

Na jednym z nagrań udostępnionych w mediach społecznościowych widać też „omdlenie” Marty Lempart. Kiedy nie udało się jej przejść przez kordon policji, osunęła się na ziemię. Po chwili jednak wstała i dalej przewodziła agresywnej manifestacji.

- „Marta Lempart upadła na ziemię pod naporem policji, która odpierała prących do przodu protestujących. Inni protestujący pomagają jej wstać i dają jej wody” – relacjonował zdarzenie portal Onet.

„Omdlenie” Marty Lempart stało się przedmiotem żartów użytkowników Twittera. Do zdarzenia odniósł się Rafał Ziemkiewicz, który pisze ironicznie o „rodzącym się kulcie”.

Zdarzenie z soboty nie było pierwszym tego typu przedstawieniem urządzonym przez aktywistkę. 22. października Marta Lempart zakłócała pikietę obrońców życia przed Trybunałem Konstytucyjnym. Tam położyła się na ziemię, udając, że została popchnięta. Na jej nieszczęście całość zdarzenia została nagrana przez wolontariusza Fundacji Życie i Rodzina. Więcej na ten temat zobacz TUTAJ.

kak/Twitter