Znana pod pseudonimem Babcia Kasia lewicowa aktywistka stanęła przed sądem. Według policjantów na demonstracjach zatrzymywała ruch tramwajów, atakowała funkcjonariuszy fizycznie i na nich pluła. Używała w stosunku do policjantów takich wyrazów jak "„Ty ch***, ty pislicyjna ku***” i kazała im zabierać „obrzydliwe łapy”.

Babcia Kasia znana jest z obecności na antyrządowych manifestacjach, na których ochoczo wdaje się w przepychanki fizyczne i słowne z policją. Pojawiła się również na odbywającym się wczoraj proteście w obronie sędziego Igora Tuleyi. Protest miał miejsce przed Sądem Najwyższym. Zdaniem policji Babcia Kasia naruszała prawo, wobec czego została zatrzymana.

Rozprawa w jej sprawie zaczęła się od razu po zatrzymaniu. "Wyrok sądu zostanie ogłoszony 27 kwietnia, ale sąd kazał niezwłocznie zwolnić oskarżoną" - poinformowało oko.press.

- Jakby pan powiedział, które z zarejestrowanych słów odnoszą się do pana? Powiedział pan, że „zwracała się do nas słowami »ty kur**, ty ch***, ty pislicyjna kur***" - pytała jednego z policjantów sędzia prowadząca rozprawę.

- W trakcie niesienia pani (...) jeśli chodzi o te „pislycyjne kur**”, czy „ty ch***”, to było to w dalszej części przenoszenia pani, przy wsadzaniu do radiowozu. Na początku było „spier****”, „bierzcie ode mnie te brudne łapy” - zeznawał policjant.

Na poprzednich protestach Babcia Kasia zatrzymywała tramwaje, atakowała fizycznie policjantów. Dodatkowo na jednym z protestów przed siedzibą TVP miała zwracać się do policjantki słowami „Stara kur**”, „jesteście zaje****m gów*** i niczym poza tym”, „po jaką ku*** jesteście?”.

jkg/tvp info