"Na prostytutkach się nie znam co prawda, ale nie daję temu wiary. Powtarzam, znam Stefana jako bardzo prawego człowieka. (…) Wie pan co? Nie tylko, że nie wyobrażam sobie, co to są za łóżka beznadziejne, jeśli się tak łamią…" - mówi były premier Kazimierz Marcinkiewicz komentując seksaferę z udziałem posła Stefana Niesiołowskiego.

W rozmowie z Wirtualną Polską, były polityk w prawdziwie absurdalny sposób bronił swojego kolegi mówiąc m.in. o jakości łóżek, które miałyby się łamać pod posłem UED-PSL.

Marcinkiewicz stwierdził również, że jest pewny, iż Niesiołowski jest człowiekiem bardzo otwartym i pomocnym.

"Mogę powiedzieć tylko tyle, że Stefan Niesiołowski jest bardzo prawym człowiekiem. Ta prawość łączy się również z tym, że on jest człowiekiem, który każdemu pomagał. Jeśli ktokolwiek do niego przychodził, nie wiem, szukał pracy, to Stefan był zawsze na wszystkich bardzo otwarty i pomocny. A na biznesie kompletnie się nie znał" - mówił były premier.

mor/wpolityce.pl/Fronda.pl