Zapadła decyzja polityczna. Teraz musi ona nabrać formatu prawnego – powiedział na spotkaniu z dziennikarzami minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau odnosząc się do kolejnych sankcji w związku z kryzysem na granicach Unii Europejskiej z Białorusią.

Sankcje te obejmą m.in. linie lotniczne i biura podróży zaangażowanie w transport osób z Bliskiego Wschodu do Mińska.

W Brukseli odbyło się w poniedziałek spotkanie ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej, którego głównym tematem była sytuacja na wschodniej granicy UE.

– Zapadła decyzja co do kolejnego pakietu sankcji. A to nie koniec, bo nikt nie oponował, że kolejna runda będzie potrzebna, bo wojna hybrydowa nasila się. A nie mniej ważne jest także to, że zarówno oszustwa wyborcze jak i represje wobec przedstawicieli opozycji nie osłabły – powiedział szef polskiego MSZ Zbigniew Rau.

Jak dodał, „w białoruskich więzieniach przebywa nadal około 800 przedstawicieli opozycji i niezależnych mediów”.

Przedmiotem naszej dyskusji była wojna hybrydowa, którą uruchomiła Białoruś. Natomiast z tego, co wiem, jak myślą moje koleżanki i koledzy, to nikt nie ma wątpliwości, że ani politycznie, ani logistycznie, ani koncepcyjnie sam reżim białoruski nie byłby w stanie przeprowadzić tak długotrwałej i tak kompleksowej akcji – podkreślił Rau.
- Pamiętamy o zagrożeniu dla Ukrainy i uznajemy, że Łukaszenka w tych kwestiach działa w zastępstwie swoich mocodawców – dodał Rau.

 

mp/tvp info/fronda.pl