„Brońmy ks. Bonieckiego! Każą mu milczeć, ma zakaz występowania w mediach po poniedziałkowej „Kropce nad i”. Jak za komuny” - napisała Monika Olejnik na swoim profilu.

 

Niestety nie jest jasne, jak red. Olejnik chce bronić księdza. Czy zamierza zrobić pikietę pod Konferencją Episkopatu? A może pod siedzibą przełożonych zakonnika? Jedno jest pewne, najbliższe dni w programach Moniki Olejnik odbywać się będą zloty przeciwników decyzji prowincjała, którzy rytualnie potępiać będą Kościół.

 

Najzabawniejsze jednak jest odwołanie się do komuny... Pani Olejnik w niej właśnie zaczynała swoją karierę i doskonale się widać zna na komunistycznych zwyczajach. Ale z tego, co pamiętam jej samej nikt nigdy do milczenia nie wzywał.

 

TPT/Facebook.com