- Nasze biuro przy ul. Królewskiej 3 już działa. Pod koniec czerwca chcemy ustawić też namiot, w którym będziemy zbierać podpisy pod naszymi postulatami - tłumaczy Dominik Tarczyński, pełnomocnik stowarzyszenia na województwo lubelskie. Te postulaty są takie same, jak te, których domagają się Solidarni 2010 w Warszawie. 


Tarczyński to były pracownik TVP, który stracił pracę ponieważ w trakcie zwolnienia lekarskiego pilnował namiotru Solidarnych na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. "Kurier lubelski" zapewniał, że doszło do obustronnego rozwiązania umowy. 


Pełnomocnik lubelskiego oddziału Solidarnych 2010 przekonuje, że chce się teraz skupić na nowej pracy i stowarzyszeniu. Zapowiada, że w namiocie Solidarnych 2010 będzie organizował miniwykłady. - Zamierzamy też wydawać własną lubelską gazetę - zapowiada. 


Namiot ma stanąć przy lubelskim ratuszu, by w ten sposób symbolicznie zwracać się także do prezydenta miasta, Krzysztofa Żuka, członka PO. Stowarzyszenie jest obecnie na etapie uzyskiwania pozwoleń. 


eMBe/KurierLubelski