Premier Izraela Benjamin Netanjahu twierdzi, że to Palestyńczycy, nie Hitler, wymyślili Holocaust.

Izraelski premier przemawiał w Jerozolimie na 37. Kongresie Syjonistycznym. Zwracając uwagę na konflikt izraelsko-palestyński mówił o roli, jaką islamscy Palestyńczycy odegrali w hitlerowskim Ostatecznym Rozwiązaniu.

"Mój dziadek przybył do tego kraju w 1920 roku i trafił do Jaffy. Krótki po tym udał się do biura dla imigrantów" - mówił Netanjahu. "W parę miesięcy później zostało ono spalone przez bandytów. Ci napastnicy, arabscy napastnicy, zabili szereg Żydów, w tym naszego prominentnego pisarza [Józefa Haima] Brennera" - kontynuował.

"Ten atak i inne ataki na żydowską społeczność w latach 1920, 1921 i 1929 były prowokowane przez muftiego Jerozolimy, Haj Amina al-Hussajniego, który był poszukiwany za zbrodnie wojenne na procesach w Norymberdze, bo odegrał centralną rolę w kształtowaniu ostatecznego rozwiązania" - wskazał Netanjahu.

Mufti "uciekł do Berlina. Hitler nie chciał wówczas eksterminować Żydów, chciał ich wygnać. Ale Haj Amin al-Hussajni poszedł do Hitlera i powiedział: 'Jeżeli ich wygnasz, to wszyscy przyjdą tutaj'. 'Więc co mam z nimi zrobić?' - pytał [Hitler]. [Mufti] odparł: 'Spal ich!'".

kad