Jak nieoficjalnie poinformował Marcin Makowski na portalu WP.pl, w ramach negocjowanej rekonstrukcji rządu w Zjednoczonej Prawicy mówi się o nominowaniu obecnej wicepremier i minister rozwoju Jadwigi Emilewicz ministrem finansów. Musiałaby jednak opuścić Porozumienie.

Dziś popołudniu przy ul. Nowogrodzkiej kolejny raz spotkało się kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości, które ma rozmawiać m.in. o przyszłości koalicji z Solidarną Polską i Porozumieniem. Po ostatnim kryzysie w koalicji, teraz ma dojść do podpisania nowej umowy koalicyjnej i sfinalizowania rekonstrukcji rządu:

- „Skład rządu zostanie ogłoszony oczywiście w odpowiednim trybie. Dziś albo jutro spotka się jeszcze kierownictwo partii i zatwierdzi ostatecznie kształt koalicji, a wtedy zostanie już tylko jeden krok do skonstruowania rządu po rekonstrukcji” – mówił dziś dziennikarzom szef klubu PiS Ryszard Terlecki.

Rekonstrukcję rządu prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiadał już w sierpniu. W jej ramach ma zostać znacznie zmniejszona liczba ministerstw, aby usprawnić proces podejmowania decyzji. Oznaczać to będzie, że Porozumienie i Solidarna Polska nie będą już zarządzać każde dwoma resortami, a przypadnie im tylko po jednym.

Jako wicepremier i szef Ministerstwa Rozwoju do rządu ma wrócić lider Porozumienia Jarosław Gowin, zastępując na tym stanowisku Jadwigę Emilewicz. Jednak, jak informuje Marcin Makowski na portalu WP.pl, nie będzie to wcale musiało oznaczać, że Emilewicz odejdzie z rządu. Pod uwagę brany jest scenariusz, w którym obejmie ona Ministerstwo Finansów. Musiałaby jednak opuścić Porozumienia i zostać ministrem bezpartyjnym, bezpośrednio podległym premierowi.

kak/wp.pl