Z nieoficjalnych doniesień wynika, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro nie będzie się sprzeciwiał zawieszeniu pracy Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Mateusz Morawiecki przyznał wczoraj, że nie jest zadowolony z obrotu spraw wokół Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

- Jakby ktoś mnie spytał, czy Izba Dyscyplinarna spełniła oczekiwania, to odpowiem, że niestety nie bardzo - stwierdził na konferencji prasowej.

Jak donosi Wprost, powołując się na anonimową osobę z otoczenia premiera, Zbigniew Ziobro nie będzie robić problemów w kwestii zawieszenia przez rząd działania Izby Dyscyplinarnej.

- Czy nasz elektorat zrozumie milionowe kary za Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, która jest dla niego enigmatycznym bytem, a w dodatku nie ma żadnych sukcesów? Nie mamy wyjścia. Trzeba ją zawiesić - mówi informator Wprost.

Ponadto według tego źródła Ziobro "się uspokoił".

- W Izbie Dyscyplinarnej po naszej stronie zostało tylko pięciu sędziów. Reszta, razem z przewodniczącym, zaczęła się od nas dystansować. Przecież oni po naszych rządach będą mieli odnaleźć się w środowisku sędziowskim. Zresztą Izba Dyscyplinarna nie ma żadnych sukcesów - kontynuuje informator Wprostu.

jkg/wprost