W 2014 roku polski rząd PO-PSL dokonał wielkiego skoku na OFE. Wszytko przed ucieczką Tuska do Brukseli, licznymi aferami podsłuchowymi. Polska straciła wtedy 153 miliardy zł.

Co ciekawe po skoku na OFE sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego, którego prezesem był już dziś słany na całą Polskę prof .Andrzej Rzepliński. I zamiast zająć się rządową ustawą zmian w funduszach emerytalnych, Rzepliński zapytał Tuska: – Jak ucierpi budżet, jeśli ustawa okrajająca OFE okaże się jednak niezgodna z konstytucją? Czy możemy uznać jej niekonstytucyjność?

Żart? No niestety nie. Wcześniej mało kto prezesa Trybunału Konstytucyjnego znał, bo i większość naszych rodaków w ogóle nie zdawała sobie sprawy z istnienia takiej instytucji jaką jest Trybunał Konstytucyjny. Ale wtedy....Prof. Rzeplińskiego można było zaszufladkować jako prawą ręką Donalda Tuska. Okazało się, że za rządów Tuska to nie Trybunał decydował o tym czy decyzje rządu Donalda Tuska są konstytucyjne, ale to rząd decydował, czy TK może daną ustawę “uwalić”.

Tak wyglądała rzeczywistość rządów PO-PSL. I dziś ich oburzenie wynika stąd, że rząd PiS chce wreszcie pokazać prawdziwe mechanizmy jakie obowiązywały w tamtych latach.

Philo