Niecodzienny wypadek w Norwegii. Komisja zajmuje się omyłkowym ostrzelaniem wieży kontrolnej przez norweskiego pilota F-16. Miał on miejsce w nocy z 12 na 13 kwietnia 2016 roku na archipelagu Tarva, gdzie trwały ćwiczenia wojskowe.

Pilot omyłkowo ostrzelał własną wieżę kontrolną z działka obrotowego M61 Vulcan. Na szczęście mimo, że w wieży znajdowali się trzej pracownicy – nikt z nich nie ucierpiał.

Opublikowano raport, który wyjaśnia przyczyny zajścia. Norweskie Siły Powietrzne podały, że niewyspany pilot za cel uznał palące się na wieży kontrolnej światło.

W raporcie znajduje się także stwierdzenie, że wypadek spowdowany był błędami proceduralnymi. Zapalenie w wieży kontrolnej światła, które pilot potraktował jako oznaczenie celu. Po drugie – pilota dopuszczono do ćwiczeń mimo że zgłaszał swoim przełożonym zmęczenie i niewyspanie.

Prawdopodobne jest także, że błędy popełniono w trakcie przygotowania ćwiczeń. Winnych wypadku ma być wielu. 

dam/dorzeczy.pl,Fronda.pl