W rozmowie z najnowszym tygodnikiem „Do Rzeczy” prof. Piotr Gliński pytany był o trzy sprawy. To dotacja dla ECS i niedawny wywiad w RMF, atak na TVP, wreszcie - skandal Piotra Rybaka.

I tak, jeżeli chodzi o dotację dla Europejskiego Centrum Solidarności (ECS), o którą pytał ministra prowadzący wtedy rozmowę Mazurek, Gliński stwierdził, że dotacji nie cofnięto, a powrócono do kwoty bazowej zapisanej w umowie. Stało się tak dlatego, że – jak stwierdził wicepremier – „zgodnie z prawem i z powodu tego, że głównym decydentem w ECS jest miasto Gdańsk (a zatem powinno też w największym stopniu finansować budżet instytucji) oraz z powodu wykorzystywania tej instytucji - wbrew jej statutowi - przez opozycję do celów politycznych. Problemem tej instytucji jest to, że - mówiąc nieco eufemistycznie - nie wszyscy Polacy czują się w niej współgospodarzami. A Solidarność była wspólna”.

Co do natomiast przerwania wywiadu, z powodu pytań właśnie o ECS, to prof. Gliński stwierdził:” Ja wiem, że zrywając wywiad, popełniłem błąd polityczny, wizerunkowy, ale mam to w nosie, bo ważniejsze są inne wartości: szacunek dla tragicznej śmierci, zaufanie między ludźmi... Bardzo rzadko to robię, ale tak umówiłem się z dziennikarzem, żeby pewnych spraw nie poruszać”.

Drugim tematem omawianej rozmowy była krytyka Telewizji Polskiej. Mówiąc o niej, minister stwierdził więc: "nagonka na Telewizję Polską jest trudna do zaakceptowania". - Poprzednio wszystkie telewizje mówiły jednym głosem, teraz mamy pluralizm. Owszem, ze wszystkimi, nawet ostrymi, przejawami debaty publicznej, które mogą nam się nie podobać. Nie przyjmuję argumentu, że TVP wyróżnia się szczególnie na tle innych podmiotów. To jest przede wszystkim kwestia strukturalna. My przeprowadzamy obecnie demokratyczną korektę, nawet nie zmianę, kursu w kulturze. To nasza korekta narusza wiele korporacyjnych, grupowych interesów. I wywołuje niebywałą histerię. Zresztą, o czym już mówiliśmy, podsycaną specjalnie z powodów politycznych, żeby rozhuśtać emocje i nienawiść”.

Trzecim tematem wywiadu była osoba Piotra Rybaka - inicjatora marszu narodowców w 74. rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz. Wypowiadając się o nim, prof. Gliński stwierdził, że "Rybak nie pierwszy raz robi rzeczy nieakceptowalne". Na pytanie dziennikarza o to, czy Rybak powinien trafić do aresztu, minister odpowiedział zaś następująco: "jeśli doszło i w tym przypadku do złamania prawa, a na to wygląda, tak sądzę". Według wicepremiera, Piotr Rybak powinien wiec być ukarany, i to I to jako recydywista.

erl/dorzeczy.pl