Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego zawiesiła dziś sędziego Krzysztofa Chmielewskiego z Sądu Okręgowego w Warszawie. Sędziemu obniżono też wynagrodzenie o 25 proc. W połowie grudnia wyłączył on z orzekania inną sędzię, ponieważ do Sądu Okręgowego została ona nominowana przez Krajową Radę Sądownictwa w obecnym składzie, który jego zdaniem jest niezgodny z konstytucją.

- „Oznacza to, zdaniem sądu, że osób powołanych na urząd sędziego na wniosek nowej KRS nie można uznać za takie, które skutecznie i w sposób legalny objęły urząd na danym stanowisku”

- orzekł w grudniu sędzia Krzysztof Chmielewski, wyłączając z orzekania sędzię Agnieszkę Stachniak-Rogalską.

Sędzia podważył też legalność Trybunały Konstytucyjnego.

- „W ocenie sądu instytucja ta, po zmianach prawnych i faktycznych zapoczątkowanych w 2015 roku, utraciła cechy przynależne władzy sądowniczej i stała się de facto organem działającym na zlecenie władzy wykonawczej”

- stwierdził.

W odpowiedzi już w grudniu sędzia Chmielewski został odsunięty od orzekania przez prezesa warszawskiego sądu okręgowego. Na początku miesiąca wszczęto wobec niego postępowanie dyscyplinarne.

Dziś w trzyosobowym składzie, któremu przewodniczył sędzia Jarosław Duś, Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego zawiesiła sędziego Krzysztofa Chmielewskiego.

- „Postawa sędziego Chmielewskiego świadczy o lekceważeniu przez niego przepisów konstytucji, a także obowiązujących ustaw i wynikających z nich powinności sędziego, świadczy także o pogardliwym stosunku do innych sędziów, w tym sędziów - członków Krajowej Rady Sądownictwa, a także do Prezydenta RP”

- podkreślił w uzasadnieniu sądzia Jarosław Duś.

kak/PAP, wPolityce.pl, rp.pl