Kostarykański kapłan został bardzo surowo ukarany przez swego biskupa za to, że odważył się celebrować Eucharystię, co prawda w nowym rycie, ale po łacinie i w pozycji w kierunku Wschodu. Ta dotkliwa i spektakularna kara to owoc decyzji papieża Franciszka, który swym motu proprio sprzed miesiąca drastycznie ograniczył możliwość sprawowania tradycyjnej liturgii Kościoła.

Jak podała kostarykańska gazeta „La Nación”, ksiądz Sixto Eduardo Valera Santamaria został „suspendowany za celebrowanie mszy w zakazanym rycie”. Paradoksem jest fakt, że kapłan ów został ukarany za sprawowanie przedsoborowego rytu, mimo, że w rzeczywistości celebrował on Eucharystię w nowym rycie. Tylko, że po łacinie oraz zwrócony przodem do ołtarza i tabernakulum.

Mimo to, wybrany przed trzema laty przez papieża Franciszka biskup Alajuela - bp Bartolomé Buigues Oller TC, nie cofnął się przed kategorycznymi decyzjami wymierzonymi w ks. Valerę. Kostarykańskie media informują, że ten ostatni już od jakiegoś czasu był solą w oku tamtejszych biskupów, gdyż krytykował m.in. zamknięcie kościołów przez hierarchów w trakcie trwania pandemii koronawirusa.

Papież Franciszek w swym niedawnym dokumencie Traditionis custodes znacznie ukrócił wolność sprawowania, uwolnionej przed kilkunastu laty przez swego poprzednika Benedykta XVI, liturgii w nadzywczajnej formie rytu rzymskiego. Biskup Rzymu pozostawił decyzję o dopuszczeniu celebracji mszy trydenckiej w swych diecezjach poszczególnym hierarchom. Kostarykańscy biskupi zareagowali błyskawicznie i już po trzech dniach od momentu ukazanie się papieskiego dokumentu zakazali praktycznie w całym kraju celebracji tradycyjnej liturgii Kościoła.

 

ren/katolisches