„Wszystko mamy uzgodnione, umowa koalicyjna podpisana, rozpoczynamy drugi etap wyścigu o lepszą i silniejszą Polskę” - mówi premier Mateusz Morawiecki odnosząc się do sytuacji w Zjednoczonej Prawicy.
Jak podkreślił szef polskiego rządu w rozmowie z „Gazetą Polską”, emocje przed podpisaniem umowy koalicyjnej:
„[…] nie były tak gorące, jak sugerowały media, a po drugie”.
Ponadto dodał:
„[…] nie dostrzegam zmiany tak zwanego stanu posiadania między koalicjantami w porównaniu choćby do sytuacji sprzed pół roku".
Mówiąc o „napięciach” w Zjednoczonej Prawicy polski premier stwierdził, że media potrafią często:
„[…] z balonika zrobić zeppelina i szukają napięć, ale muszę państwa rozczarować - ich po prostu nie ma”.
Dodał, że on sam byłby zmartwiony, gdyby nie były konieczne negocjacje przy tworzeniu nowego rządu i jest to „[…] absolutnie naturalne i zdrowe, że usiedliśmy do stołu i wymieniliśmy się pomysłami programowymi na drugą kadencję, uwzględniając wynik wyborczy”.
Jak zauważył, naturalne jest również to, że ludzie w rządzie mają różną wrażliwość skoro mowa o kilku ugrupowaniach, jednak:
„[…] to właśnie ten miks sprawia, że możemy naprawiać i modernizować Polskę w wielu kluczowych jej obszarach".
dam/"Gazeta Polska",Fronda.pl