„Szymon Hołownia nie został liderem opozycji, Platforma odzyskała to, co wcześniej straciła. My też trochę zyskaliśmy, bo wróciła twarz rządów przez wielu Polaków pamiętanych bardzo źle” – powiedział Jarosław Kaczyński w rozmowie z tygodnikiem „Sieci”. Prezes Prawa i Sprawiedliwości skrytykował powrót Donalda Tuska stwierdzając, że głównym jego skutkiem stało się zaostrzenie języka agresji – znak rozpoznawczy lidera PO – mówił Kaczyński.
Wicepremier ocenił również, że plan Tuska łatwo rozpoznać – to „ulica i zagranica”. Dodał, że dlatego właśnie mamy do czynienia z nasileniem ataków z Brukseli i Berlina.
„To są piłki rzucane liderowi Platformy”
- mówił prezes PiS.
Dodał, że Tusk w to gra, kosztem Polski i Polaków i bierze to na swoje sumienie. Ocenił również, że najwidoczniej szef PO ma tu znowu jakieś zadanie do wykonania, a potem obiecaną nagrodę w Brukseli.
Mówiąc o możliwym dalszym reformowaniu sądownictwa, prezes Jarosław Kaczyński podkreślił, że Izba Dyscyplinarna nie spełniła oczekiwań i z tego powodu podjęta została w rządzie dyskusja na ten temat. Dodał, że nie miało to związku z kwestią relacji z UE.
W rozmowie poruszona została też kwestia niemieckiej dominacji w Europie, której uznania żąda się w Europie:
„Określenie <<IV Rzesza>> jest w kontekście tych planów całkowicie zasadne. Niemcy otwarcie głoszą, że to oni mają decydować”.
Wskazywał, że już teraz można zauważyć plany budowy centralistycznego państwa w Europie pod wodzą Niemiec.
Jarosław Kaczyński odniósł się też do medialnych doniesień dotyczących możliwego rozpadu Zjednoczonej Prawicy. Podkreślał między innymi:
"Mamy wielką szansę wygrać, ale pewne elementy w sposobie naszego działania też muszą się zmienić".
dam/"Sieci",wpolityce.pl