Uciekinierzy z Chin, którym udało się przedostać do Turcji, przedstawiają w Londynie prawdę o prześladowaniach, jakich doznają Ujgurowie – etniczna muzułmańska mniejszość turecka w Chinach. Przymusowa aborcja oraz tortury to jedne z drastycznych środków, jakie stosują komunistyczne władze. W styczniu tego roku Stany Zjednoczone wprost określiły postępowanie władz ChRL wobec tej mniejszości jako ludobójstwo.

W Wielkiej Brytanii odbywa się tzw. „trybunał ludowy” Światowego Kongresu Ujgurów – niezależne zgromadzenie, któremu przewodzi sir Geoffrey Nice, adwokat i obrońca. Uciekinierzy z chińskiego „raju” opowiadają przed trybunałem o ponurej rzeczywistości, w jakiej żyje muzułmańska mniejszość.

Bumeryem Rozi, która od roku 2015 nie ma możliwości spotkania się ze swoim zatrzymanym przez komunistów synem, opowiedziała o przymusowej aborcji, jakiej dokonano, gdy była w ciąży już sześć i pół miesiąca: „Najpierw dali mi pigułkę i powiedzieli, bym ją zażyła. Pół godziny później włożyli igłę w mój brzuch. I jakiś czas potem straciłam moje dziecko”.

Matka miała już czwórkę dzieci. Piąte zostało zabite przez władze w opisany powyżej sposób. Jak opowiada jeden z uciekinierów: „Jeśli w jakiejś rodzinie było więcej urodzin niż to dopuszczalne, wówczas taki dom burzono”. Także inni świadkowie opowiadają o torturach i prześladowaniu muzułmańskiej mniejszości etnicznej, dążąc do uświadomienia światowej opinii publicznej oraz szukając sprawiedliwości.

Komunistyczne władze Chin odmówiły udziału w zorganizowanym w Londynie trybunale. Jak powiedział chiński rzecznik: „Nie ma czegoś takiego, jak ludobójstwo czy przymusowa praca w Sinciang” – czyli w rejonie zamieszkałym przez Ujgurów. Jednocześnie rzecznik zagroził „środkami zaradczymi”, gdyby trybunał orzekł inaczej.

William Mahoney z „Church Militant” przypomina, że Ujgurowie to nie jedyna grupa obywateli Chińskiej Republiki Ludowej, którzy są poddawani prześladowaniom. Nasiliły się także represje wobec działających w podziemiu katolików, którzy są wierni Rzymowi. Na wzrost prześladowań podziemnego Kościoła, mimo zawartego przez komunistów w 2018 r. tajnego porozumienia z Watykanem, wielokrotnie zwracał kard. Joseph Zen.

 

jjf/ChurchMilitant.com