Jak ustaliła szwajcarska gazeta „Tages Anzeiger” oficjalnym powodem zjazdu był Kongres Wiedeński na którym świętowano 200 lat „Świętego Przymierza” (Imperium Rosyjskie, Cesarstwo Austriackie, Królestwo Prus) - zawartego inicjatywy cara Rosji Aleksandra I. Deklarowanym celem „Świętego Przymierza” była promocja zasad chrześcijańskich w polityce zagranicznej i wewnętrznej państw.
31 maja w wiedeńskim Pałacu Miejskim Liechtensteinów gości przyjmował Konstantin Małofiejew rosyjski nacjonalista, „prawosławny oligarcha”. On też prowadził posiedzenia. Małofiejew jest podejrzewany m.in. o sponsorowanie rosyjskich terrorystów na wschodzie Ukrainy oraz rosyjską okupację Krymu.
Inni delegaci z Moskwy to – Aleksander Dugin, współzałożyciel Partii Narodowo-Bolszewickiej, główny ideolog putinizmu, utworzenia europejsko-azjatyckiego sojuszu pod kierownictwem Moskwy, wielbiony przez rosyjskich polityków i generałów.
Francję na zjeździe reprezentowała deputowana Frontu Narodowego, Marion Maréchal-Le Pen (wnuczka założyciela partii i siostrzenica Marin Le Pen) oraz historyk, europoseł od FN Aymeric Chauprade (opowiadający się za bliską współpracą z Rosją). Kilka dni przed spotkaniem w Wiedniu Front Narodowy zwyciężył we Francji w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Z kolei z Hiszpanii do Wiednia przyjechał książę Sykstus Henryk Burbon-Parmeński, lider katolisko-monarchistycznego ruchu karlistów. Z Szwajcarii zaś - Serge de Pahlen, potomek słynnego rosyjskiego rodu szlacheckiego, którego przodkowie po rewolucji październikowej uciekli do Europy Zachodniej.
Zebrani chwalili Władimira Putina. Jeden z nich oświadczył, że władca kremla jest „zbawcą” i reinkarnacją cara Aleksandra I.
Tajny zjazd zakończył się koncertem muzyki klasycznej. Następne spotkanie może się odbyć w styczniu w Moskwie. Organizatorzy zaproponowali także Krym.
Ab/niezalezna.pl