Ks. Andrzej Dymer zmarł z przyczyn naturalnych - wskazują wyniki sekcji zwłok zmarłego w lutym kapłana. Duchowny oskarżany był o pedofilię.

Sekcja zwłok została przeprowadzona na zlecenie prokuratury, która prowadziła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowaniai śmierci ks. Dymera. Nagła śmierć ks. Dymera w lutym wzbudziła podejrzenia, które zostały rozwiane przez wyniki sekcji zwłok.

Ksiądz Dymer zmarł z powodów naturalnych, a bezpośrednią przyczyną zgonu było zatrzymanie krążeniowo-oddechowe. Kapłan zmagał się z dwoma nowotworami – białaczką i rakiem trzustki, przez co jego organizm był bardzo wyniszczony. Nowotwory w wydatny sposób przyczyniły się do zgonu duchownego.

Również w lutym bieżącego roku ks. Andrzej Dymer został odwołany z funkcji szefa Instytutu Medycznego Jana Pawła II w Szczecinie. Wcześniej „Więź” opisała przestępstwa seksualne duchownego oraz opieszałość, z jaką władze kościelne traktowały jego sprawę. Duchowny jest od 20 lat oskarżany o pedofilię. Winnym uznał go już sąd kościelny I instancji. TVN24 wyemitowało reportaż „Najdłuższy proces Kościoła”, wedle którego szczecińscy biskupi wiedzieli o sprawie od 1995 roku. Śledztwo wszczęto jednak dopiero w 2008 roku, kiedy pojawiły się publikacje w „Gazecie Wyborczej” na temat duchownego.

„Uważam, że niesłychana przewlekłość kościelnych procedur w sprawie ks. Andrzeja Dymera oraz brak odpowiedniego traktowania osób skrzywdzonych na wielu etapach tego postępowania, nie mają żadnego usprawiedliwienia” – napisał wówczas w przekazanym PAP oświadczeniu prymas abp Wojciech Polak.

jkg/pap