- Choć rząd przygotowuje się do ewentualności wprowadzenia nauki zdalnej w szkołach, nie rozważa powrotu do zamknięcia gospodarki w obecnej fali koronawirusa, poinformował wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Zapewnił, że "w tej chwili nie ma takiej opcji".

"Nie ma w tej chwili dyskusji o jakichkolwiek dalej idących obostrzeniach. Rzeczywiście, jeśli chodzi o szkoły, to taka dyskusja w tej chwili jest. Jesteśmy przygotowani, żeby naukę zdalną wprowadzić przy wzroście zakażeń. A jest rzeczywiście przewidywany ten wzrost przez ekspertów, przez Ministerstwo Zdrowia. Natomiast nie ma w tej chwili żadnych decyzji, a nawet żadnych dyskusji o tym, żeby wrócić do takich drastycznych rozwiązań, jakie znamy z przeszłości, czyli zamknięcia gospodarki" - powiedział Sasin w rozmowie z TVP1.

Wczoraj minister zdrowia Adam Niedzielski informował, że jego resort spodziewa się ponad 50 tys. nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem dziennie w tym tygodniu, na kwarantannę może trafiać do 100 tys. osób dziennie. Nie wykluczył także, że decyzja o przejściu na nauczanie zdalne zapadnie "z dania na dzień" jeszcze przed zakończeniem ferii.

Ministerstwo Zdrowia poinformowało wczoraj o 29 100 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem.


mp/ISBnews