Emerytowany przewodniczący Papieskiego Komitetu Nauk Historycznych kard. Walter Brandmüller opublikował artykuł na łamach portalu kath.net, w którym pisze o zagrożeniu jedności Kościoła katolickiego w Niemczech z Rzymem, w związku z tzw. Drogą Synodalną. W ocenie hierarchy jedna czwarta niemieckiego episkopatu już otwarcie opowiedziała się przeciwko Magisterium Kościoła.

Zdaniem niemieckiego kardynała episkopat w jego kraju jest szalenie podzielony. Część wierna Rzymowi i Magisterium Kościoła to w jego ocenie zaledwie jedna czwarta biskupów. Druga część to biskupi, którzy słowem i czynem zdystansowali się już od Rzymu. Pomiędzy nimi jest druga połowa episkopatu, którą wyróżnia bierność i milczenie.

Kard. Brandmüller podkreśla, że w oficjalnych dokumentach tzw. Drogi Synodalnej zawarto sprzeczne z katolicką doktryną żądania, jak np. pseudo „małżeństwa” dla związków homoseksualnych. Tymczasem nie ma w nich żadnych tematów „autentycznie katolickich”.

- „Dochodzi do tego, że nawet rażące lekceważenie prawa kościelnego, a wręcz doktryny wiary i moralności, nie tylko nie jest karane, ale nawet popełniane jest przez biskupów. W wyniku tego, a także z powodu powszechnej nieznajomości doktryny Kościoła i prawa kanonicznego, biskupi i księża nierzadko myślą, że mogą robić, co im się podoba. Kategorie prawdy i fałszu, dobra i zła, w znacznej mierze zaginęły w głównym nurcie pragmatyzmu i relatywizmu”

- pisze niemiecki purpurat.

Zauważa też, że do szerzenia tych błędów dochodzi fakt, iż prawie nie kara się łamania celibatu i związków homoseksualnych w środowisku duchownych.

- „Kilkakrotnie w prasie opisywano przypadki, że głośne oklaski zgromadzonych były odpowiedzią, gdy księża na zakończenie nabożeństwa ogłaszali swój ślub cywilny”

- pisze o skandalicznych praktykach w niemieckim Kościele kard. Walter Brandmüller.

kak/EKAI